Legenda jazzu Benny Carter zmarł w wieku 95 lat
Legendarny saksofonista altowy, kompozytor jazzowy i lider big bandów Benny Carter zmarł w sobotę w szpitalu Cedars Sinai w Los Angeles w wieku 95 lat - podała rzeczniczka szpitala.
14.07.2003 | aktual.: 14.07.2003 06:46
Jak podano w informacji zamieszczonej na jego stronie internetowej, śmierć nastąpiła po krótkiej chorobie. "Choć był fizycznie słaby, zachowywał całkowitą przytomność i w ostatnich tygodniach prowadził rozmowy z licznymi przyjaciółmi rozsianymi po całym świecie" - podano.
W swej długiej, trwającej siedem dziesięcioleci karierze, Carter grał z wieloma luminarzami jazzu, jak pianista Willie "the Lion" Smith, Fats Waller, Miles Davis, Ella Fitgerald i Dizzie Gillespie. Był kompozytorem i autorem aranżacji muzycznej wielu filmów, w tym takich klasyków filmowych jak "Stormy Weather".
Grał również w Białym Domu na dwa saksofony z prezydentem Billem Clintonem, saksofonistą - amatorem.
Carter był autorem aranżacji wielu przebojów dla najwybitniejszych big bandów, w tym orkiestr Duke'a Ellingtona, Benny Goodmana, Chicka Webba i Glenna Millera.