PolskaLegalna "kokaina" powszechnie dostępna

Legalna "kokaina" powszechnie dostępna

O energetyzujący napój cocaine rozpętała się wojna. Przeciw kontrowersyjnej nazwie i reklamie produktu zaprotestowali terapeuci i Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii. Mimo że prokuratura bada sprawę, w sklepach napój można dostać bez przeszkód. "Wybierz europejski produkt zamiast kolumbijskiego" - kusi reklama na stronie internetowej napoju "cocaine stimulation". Na czarnej puszce widnieją trzy "kreski" białego proszku.

Legalna "kokaina" powszechnie dostępna
Źródło zdjęć: © Gazeta Krakowska

14.11.2007 | aktual.: 15.11.2007 10:02

Producent zapewnia, że nie ma to nic wspólnego z zachęcaniem młodzieży do zażywania kokainy. "Cocaine stimulation" to napój energetyzujący, z podwyższoną zawartością kofeiny, guaraną i glukozą. Płyn nie zawiera niedozwolonych substancji, co podkreślają na każdym kroku producenci z wrocławskiej firmy Premium House. Jednak przesłanie z kampanii reklamowej jest dla wielu odbiorców jednoznaczne. I właśnie przeciw niemu protestują terapeuci.

Najniebezpieczniejsze jest to puszczanie oka do młodzieży, oswajanie nazwy i widoku narkotyku jako czegoś naturalnego i niegroźnego - mówi Grzegorz Wodowski z krakowskiego Monaru. Puszki można za kilka złotych kupić w krakowskich sklepach. Hipermarket Kaufland umieścił nawet napój na liście produktów polecanych w niższej cenie. Ulotkę z ich reklamą krakowianie dostają do domów. Czy szefów hipermarketów nie bulwersuje kontrowersyjny napój? Nie wiadomo, bo rzecznik Kauflandu przez dwa dni nie odpowiedział na nasze pytania.

To nie wszystko. Wchodząc na stronę www.legalcocaine.pl, czytamy m.in., że firma Premium House, producent napoju, szuka pracowników, którzy zajmowali by się dystrybucją cocaine. CV i listy motywacyjne należy wysyłać na... dealer@legalcocaine.pl. Jeden z linków na stronie napoju zachęca zaś do dołączenia do "dealer cocaine team" (z ang. drużyna dilerów kokainy). Rzeczniczka firmy upiera się jednak, że produkt z propagowaniem narkotyków nie ma nic wspólnego. Nazwa wcale nie nawiązuje do kokainy - twierdzi Aneta Burdon z PR Solution, który medialnie obsługuje Premium House. Przyznaje jednak, że kampania reklamowa miała być kontrowersyjna, podobnie jak np. projekty Benettona. Gdy się nie ma dużego budżetu, można w ten sposób wywołać duży efekt. Kontrowersyjność to bardzo ułatwia - dodaje.

Czy w branży reklamowej wszystkie chwyty są dozwolone? Kuba Janicki, copywriter w jednej z największych krakowskich agencji przyznaje, że w wypadku cocaine naruszona została etyka zawodowa. To przeszarżowana prowokacja. Firma próbuje tanim kosztem zdobyć zaufanie młodych klientów. Ja sam nie podjąłbym się podobnej kampanii - mówi. Dodaje, że ten miecz jest obosieczny. Klient nie jest głupi i woli humor niż podobne akcje - dodaje. Wodowski ostrzega, że są to niebezpieczne akcje. Przez kilka lat nie można było reklamować piwa ani tytoniu, a teraz liberalnie podchodzi się do narkotyków - mówi Wodowski. Za chwilę może się pojawić amfetamina w puszce i nikogo to nie wzruszy - dodaje.

Czy firma jednak naruszyła prawo? Reklama jest na pewno niefortunna - twierdzi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska. Wskazuje na ewentualną możliwość zastosowania przepisu o promowaniu narkotyków (art. 68 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii), choć, jak podkreśla, jego interpretacja nie jest jednoznaczna. Tym paragrafem posłużyło się Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania Narkomanii, które zawiadomiło wrocławską prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Ta wszczęła postępowanie. Piotr Jabłoński, szef biura przyznaje, że sprawa jest precedensowa. Do tej pory śledczy odmawiali wszczynania postępowania w podobnych sytuacjach. Czy w przypadku wykazania naruszenia prawa napój zostanie wycofany ze sklepów i stacji benzynowych? - Jeśli sąd zdecyduje, że ustawa została naruszona, produkt będzie musiał być usunięty ze sklepów w całej Polsce - mówi Małgorzata Klaus, rzeczniczka prasowa wrocławskiej Prokuratury Okręgowej. Na wynik śledztwa jeszcze poczekamy. Na razie, by bronić się
przed zarzutami, firma bierze udział w projekcie... "Stop narkotykom".

Marta Paluch

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)