Lefebryści wyświęcili Polaka - Kościół protestuje
Mimo protestów Kościoła katolickiego, w niemieckim mieście Zaitzkofen koło Ratyzbony odbyły się święcenia kapłańskie lefebrystów. Wśród wyświęconych jest Polak Łukasz Szydłowski.
27.06.2009 | aktual.: 27.06.2009 19:58
Oprócz Polaka, nieuznawanie przez Kościół katolicki święcenia otrzymali też Szwed Hakan Erik Lindström oraz Szwajcar Thomas Suter. Udzielił ich hiszpański biskup tradycjonalistyczny Alfons de Galarreta.
Niedzielne święcenia zapowiadano już wcześniej, ale niemieccy biskupi do ostatniej chwili apelowali, by lefebryści z nich zrezygnowali. Powód? Lefebryści są w konflikcie z Rzymem, bo nie uznają reform Soboru Watykańskiego II.
W 1988 roku Jan Paweł II nałożył na nich ekskomunikę, której powodem było wyświęcenie bez zgody papieża przez założyciela ruchu abp Marcela Lefebvre'a czterech biskupów. W styczniu Benedykt XVI cofnął nałożoną przez Jana Pawła II schizmę na członków tradycjonalistycznego Bractwa Św. Piusa X. Nadal nie mogą oni jednak wyświęcać kapłanów.
Watykan w wydanym w połowie czerwca oświadczeniu przypomniał słowa Benedykta XVI z listu do biskupów Kościoła katolickiego z marca tego roku: Dopóki Bractwo nie ma w Kościele statusu kanonicznego, także zrzeszeni w nim duchowni nie pełnią prawomocnie posługi w Kościele.
Ponadto zostaje podtrzymane wyrażone w tym liście stanowisko papieża: Dopóki kwestie dotyczące doktryny nie zostaną wyjaśnione, Bractwo nie będzie miało jakiegokolwiek statusu kanonicznego w Kościele, a należący do niego duchowni nie pełnią prawomocnie jakiejkolwiek posługi w Kościele.
- Święcenia należy więc nadal uważać za nielegalne - stwierdził Watykan.
Mimo watykańskiego zakazu, w ciągu ostatnich tygodni bractwo dokonało kilku wyświęceń księży w Stanach Zjednoczonych i Francji.
Przewodniczący niemieckiego Episkopatu bp Robert Zollitsch ostrzegał nawet, że "nielegalne" świecenia kapłańskie mogą spowodować ponowne obłożenie tradycjonalistów schizmą. O odwołanie święceń apelował też biskup Ratyzbony Gerhard Ludwig Müller. Bezskutecznie.
- Żałuję, że nasze świecenia postrzega się jako prowokację - mówił w rozmowie z austriackim dziennikiem "Die Presse" bp Bernard Fellay, przełożony generalny Bractwa. - Gdy rozmawialiśmy w Rzymie o ekskomunice, nie mówiono nam, że powinniśmy zaprzestać święceń - dodał.
Rektor seminarium Stefan Frey, wobec 1500 uczestników uroczystości, skrytykował "werbalne wykluczenie" członków bractwa przez "różnych niemieckich biskupów".
Jak ustalił serwis internetowy tvp.info, 4 lipca w podwarszawskiej Radości ks. Szydłowski ma odprawić swoją mszę prymicyjną. Później odprawi kilkanaście tzw. mszy poprymicyjnych w całej Polsce - m.in. w Gdyni, Toruniu, Częstochowie i Krakowie. To nie koniec rozwoju Bractwa Św. Piusa X w Polsce - w sierpniu w Gdyni tradycjonaliści otworzą nowy ośrodek duszpasterski.
Obecnie w Polsce pracuje pięciu lefebrystowskich księży: Łotysz, dwóch Niemców, Amerykanin i Polak, były jezuita ks. Edward Wesołek. W 2005 roku święcenia przyjął też ks. Rafał Trytek, ale kilka miesięcy później opuścił Bractwo, uznając, że jest ono zbyt ugodowe wobec Watykanu.