Leczył i kradł portfele
Stołeczni policjanci zatrzymali 36-letniego
lekarza, który podczas badań w gabinecie okradał swoje pacjentki.
Mężczyzna nie przyznał się do czynu. Grozi mu nawet do 5 lat
więzienia.
Jak podała policja, w przychodni na Targówku pacjentka podczas badań, leżąc na lekarskiej kozetce w gabinecie Igora J., usłyszała dźwięk otwieranego zamka torebki. Po badaniach zorientowała się, że zamek jest otwarty i w torebce brakuje portfela z pieniędzmi, dokumentami i kartami bankowymi. Natychmiast powiadomiła policję.
Policjanci wraz z pokrzywdzoną poczekali, aż gabinet Igora J. opuści inna pacjentka i weszli do środka. Lekarz zaprzeczył, że może mieć związek z kradzieżą, ale policjanci za szafą znaleźli dwa portfele. Jeden należał do pokrzywdzonej; drugi - do innej pacjentki Igora J.