Lech Wałęsa wie, jak powstrzymać dramat na Ukrainie: referendum! To jedyne wyjście
- Trzeba odwołać się do narodu. Referendum! Pod międzynarodowym nadzorem, żeby było uczciwie. To jedyne wyjście. Inaczej nie można odwołać prezydenta, bo Janukowycz był wybrany w demokratycznych wyborach. W referendum trzeba zadać kilka prostych pytań: Czy zmieniać konstytucję tak, by wzmocnić rolę parlamentu, a ograniczyć prerogatywy prezydenta? Czy odwołać Janukowycza? Czy odwołać parlament i zrobić nowe wybory? - uważa Lech Wałęsa w rozmowie z "Polska The Times".
21.02.2014 | aktual.: 21.02.2014 11:42
Zdaniem byłego prezydenta "chyba" nie jest możliwy dialog między Majdanem a ukraińską władzą. - Bo każdej ze stron chodzi już tylko o to, by wyeliminować przeciwnika - uważa. I dodaje, że "ta władza ma narzędzia gwałtu i właśnie ich użyła".
W nawiązaniu do wydarzeń na Ukrainie, które przypominają Okrągły Stół, Wałęsa został zapytany, czy Polska miała szczęście. - Nie wszyscy tak myślą. Proszę posłuchać tych z Torunia (Rydzyka i ludzi skupionych wokół niego - sprecyzował dalej Wałęsa) - stale mnie lżą i mają pretensje. Okrągłym Stołem i Magdalenką straszą naród! - ocenia Wałęsa. I przypomina: "gdy ruszałem do Okrągłego Stołu, w stoczni popierało mnie ze 150 osób, a wokół krążyły samochody z uzbrojonymi zomowcami". - I co? Miałem powiedzieć generałowi Kiszczakowi, że go aresztuję i zdekomunizuję?! Ludzie, weźcie młotki i stuknijcie się w głowy! - powiedział Lecha Wałęsa.
Źródło: Polska the Times