Lech Wałęsa w rozmowie z "El Mundo": Udowodnię, że jestem niewinny
Były prezydent Lech Wałęsa zapowiedział, że udowodni, iż nie współpracował z tajnymi służbami PRL. W wywiadzie udzielonym hiszpańskiemu prawicowemu dziennikowi "El Mundo", były lider "Solidarności" poinformował, że odtajnione w Polsce dokumenty, pod którymi ma widnieć jego podpis, zbada inna grupa grafologów. Wyraził opinię, że oskarżanie go o współpracę z SB jest celowym działaniem polskiego rządu.
Lech Wałęsa powiedział, że dokumenty poświadczające jego rzekomą współpracę z aparatem bezpieczeństwa zostały sfałszowane w latach 70., a teraz "celowo do nich wrócono". Były prezydent wyraził opinię, że padł ofiarą rządowego spisku, którego celem jest oczernienie go. - Oni użyli swoich ekspertów, ja użyję swoich - zapowiedział Wałęsa.
Były prezydent porównał Jarosława Kaczyńskiego do Donalda Trumpa. Stwierdził, że obaj politycy to demagodzy. Przypomniał jednak, że obecny rząd został wybrany w demokratycznych wyborach i podkreślił, że nie można walczyć z demokracją.
Rozmówca "El Mundo" zapewnił, że nie zamierza ponownie stanąć na czele opozycji.
Wałęsa sceptycznie odniósł się do ewentualnego zbliżenia Waszyngtonu i Moskwy. Ostrzegł przed upadkiem Unii Europejskiej. Stwierdził, że jedynym sposobem, aby do tego nie dopuścić, jest "szybka odnowa Europy, którą powinny pokierować silne kraje, takie jak Niemcy i Francja".
Lech Wałęsa uczestniczył w trwającym w Bogocie 16. Światowym Szczycie Laureatów Pokojowej Nagrody Nobla.