Lech Wałęsa, Roman Malinowski i Jerzy Jóźwiak świętowali 25. rocznicę podpisania koalicji
Lech Wałęsa, Roman Malinowski i Jerzy Jóźwiak spotkali się w Pałacu Myślewickim w warszawskich Łazienkach, gdzie 25 lat temu podpisali porozumienie o koalicji między Solidarnością, ZSL i SD. - Wtedy to naprawdę proste nie było - wspominał Wałęsa.
16.08.2014 | aktual.: 16.08.2014 16:10
Podpisane w tym miejscu 17 sierpnia 1989 r. porozumienie między ówczesnymi liderami Solidarności, Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i Stronnictwa Demokratycznego doprowadziło do powołania rządu Tadeusza Mazowieckiego. Ówczesny prezydent Wojciech Jaruzelski przystał na tę propozycję i zwolnił z misji tworzenia rządu nominowanego wcześniej na to stanowisko Czesława Kiszczaka.
- Cieszę się z tego, że nie muszę już podejmować takich decyzji. To dzisiaj się wydaje proste, ale wtedy naprawdę proste nie było, było niebezpieczne, miałem przeciwko sobie prawie wszystkich, także w moich szeregach - mówił Wałęsa, wspominając wydarzenia sprzed 25 lat.
Podkreślił jednak, że cieszy się, że tę decyzję wtedy podjął. - A więc pełna satysfakcja, ale jednocześnie mam pewien niesmak, że potem zapomniałem trochę o koalicjantach - dodał. Jak tłumaczył, miał pewne plany z tym związane na drugą kadencję, jednak wyborcy zdecydowali, że w jego przypadku drugiej kadencji nie będzie.
Jóźwiak przypomniał, że 25 lat temu powstała nowa kolacja, a dwa ugrupowania - ZSL i SD - wypowiedziały swój sojusz PZPR. Podkreślił, że podejmując tę decyzję miał różne wątpliwości i obawy, zastanawiał się nad jej skutkami, ale miał wówczas wsparcie członków swojego ugrupowania, którzy byli "siłą motoryczną". Wspominał także, że motorem tych wydarzeń był Wałęsa.
- Nam nie było łatwo, myśmy decydowali się na złamanie czegoś, co trwało od 1945 r. - podkreślił.
Jego zdaniem dziś młodzi ludzie nie rozumieją w pełni sensu "przejścia ugrupowania w inną orientację". - Ta reorientacja, ta zmiana, która wówczas nastąpiła, to było poczęcie rządu, który powstał kilka dni później pod przewodnictwem premiera Tadeusza Mazowieckiego i który prowadził reformy - mówił o tamtych wydarzeniach Józwiak.
Malinowski podkreślił, że w tamtych czasach wszyscy uczestnicy przemian kierowali się takimi wartościami jak współpraca, porozumienie, dialog, poszanowanie partnera. - Gdyby dzisiaj tym się kierowano w świecie, mniej byłoby granatów i tragedii ludzkich - przekonywał. Podkreślił, że te cechy i dzisiaj są potrzebne w Polsce.
25 lat temu ówczesny przewodniczący NSZZ Solidarność Lech Wałęsa zaproponował ZSL i SD wyjście z koalicji z PZPR i utworzenie "rządu porozumienia narodowego".