Trwa ładowanie...

Lech Wałęsa: niech Polacy głosują portfelami

Naciągane wydatki, niejasności i nadużycia to dawane przez partie polityczne najlepsze argumenty za odebraniem im budżetowych pieniędzy. Czas stworzyć nowy system finansowania i dostosować do niego ordynację wyborczą, a polityków maksymalnie prześwietlać. Bez zdecydowanych ruchów zacznie decydować ulica, a nie demokracja - apeluje w felietonie dla Wirtualnej Polski Lech Wałęsa.

Lech Wałęsa: niech Polacy głosują portfelamiŹródło: WP.PL, fot: Konrad Żelazowski
d1e78p2
d1e78p2

Życie pokazuje, że grzech łakomstwa i nieuczciwości jest dla wszystkich formacji uniwersalny. Każda z partii ma grzechy i grzeszki w szastaniu publicznymi pieniędzmi. Grzech pierworodny jest jednak w złym systemie, który sprzyja niewłaściwym zachowaniom. Nie zachęca też polityków, którzy się załapali na budżetowe środki, do poważnej aktywności, a polityków, którzy się nie załapali, zupełnie wypycha na margines. To blokuje rozwój demokracji i szanse nowych ruchów politycznych. Nie chcę już nawet wspominać o tym, jak to niemoralne i niewychowawcze, aby bez skrupułów brać i lekką ręką wydawać miliony w czasach kryzysu i młodej demokracji. Najwyższy czas z tym skończyć! Mam nadzieję, że nagłośnione, tak niesmaczne przypadki nadużyć, skłonią samych polityków do większej przyzwoitości, przejrzystości i bardziej etycznych zachowań. A przede wszystkim do zmiany systemowej.

I nie ma zmartwienia, że nie uzyskają środków na działanie. Niech partie zaczną od siebie i egzekwują od członków solidne płacenie składek, zamiast sięgania do płytkich kieszeni budżetowych. Niech sami politycy starają się, zabiegają i przekonują ludzi przy otwartej kurtynie do finansowania ich partii i ich pomysłów. Partie, których działacze naprawdę ciężko pracują, będą dobrze oceniane przez ludzi, którzy będą je utrzymywać. Wtedy widać będzie, jakie realne poparcie ma dana partia. Skończy się cwaniactwo i kombinowanie, skończą się udawane działania pod publikę. Niech więc Polacy głosują na partie swoimi portfelami. Może wtedy politykom będzie się bardziej chciało chcieć. Zrozumieją, że to wyborca jest ich pracodawcą, że wyborca potrzebuje efektów, a nie haseł. Wtedy zacznie się realna chęć działania polityków, szczere zabieganie o względy społeczeństwa i prawdziwa, oparta na zdrowych zasadach, budowa nowoczesnych partii politycznych.

To krok pierwszy. Musi za nim iść drugi – jak największa jawność działań polityków, maksymalne ich prześwietlenie. Niech wyborcy, także płacąc na partie, wiedzą, z kim się polityk zadaje, jakie wysiłki podejmuje dla kraju, jakie środki i na jakie cele wydaje. Chcesz być politykiem, to bądź czysty i przejrzysty. Wtedy wyborca widząc efekty i uczciwość działań, chętniej wyłoży na partię własne pieniądze. A każda partia, nawet najmniejsza, będzie mieć w miarę równe szanse na starcie.

d1e78p2

Dwa pierwsze fundamentalne kroki, składać się mają na trzeci – najpoważniejszy – poprawę demokracji. Bo rzecz dotyczy nie tylko zasad finansowania partii. Gra toczy się o jakość demokracji. Teraz jest ułomna i regulowana centralnie budżetowymi pieniędzmi. A z efektami bywa różnie. Z wydatkami publicznych pieniędzy tym bardziej... Jeszcze trochę i niezadowolone masy wyjdą na ulicę, nie godząc się na betonowaną budżetowymi pieniędzmi scenę polityczną, która żyje tylko własnymi problemami. Dlatego trzeba usprawnić system wyborczy, żeby następował bardziej przejrzysty i uczciwy dobór klasy politycznej. Musi on być połączony z nowym systemem finansowania otwartego i prawie rynkowego. Głos decydujący będą mieć te partie, które wywalczą poparcie, a z poparciem każdą cenną złotówkę pochodzącą wprost od obywateli.

Próba trwania w złym systemie może przynieść tylko złe owoce. I stracą na tym wszyscy. Od zadowolonych obecnie partii, po niezadowolonego obywatela i naszą ciągle raczkującą demokrację.

Specjalnie dla WP.PL Lech Wałęsa

d1e78p2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1e78p2
Więcej tematów