ŚwiatLech Wałęsa: kanonizacja Jana Pawła II to wielka sprawa

Lech Wałęsa: kanonizacja Jana Pawła II to wielka sprawa

Lech Wałęsa ocenia, że wybór Polaka na papieża, a teraz kanonizacja Karola Wojtyły to "wielka sprawa". "Dziękujmy Bogu, że takie szczęście mieliśmy. Ja osobiście dziękuję" - dodał były prezydent.

Lech Wałęsa: kanonizacja Jana Pawła II to wielka sprawa
Źródło zdjęć: © PAP | Maciej B. Brzozowski

- Dla mnie jako wiernego, ale i grzesznego syna Kościoła, to wielka sprawa, że mnie i mojemu pokoleniu udało się doczekać "własnego papieża", który odegrał wielką rolę w zmieniającym się świecie - powiedział Wałęsa.

B. prezydent, w kontekście kanonizacji Jana Pawła II, mówił o roli papieża w przemianach politycznych w Europie i na świecie. Jak podkreślił, Ojciec Święty żył na przełomie epok. - Kończyła się druga tysiąclatka chrześcijaństwa, a świat był zablokowany komunizmem, dwubiegunowością systemów, nie potrafiąc z tego wyjść. Liczył tylko na siłę i żołnierzy, a w tych kategoriach rozwiązanie było niemożliwe, bo wojna atomowa zniszczyłaby wszystkich. I oto pojawił się Ojciec Święty, który uruchomił wartości (...). Te wartości, szczególnie my w Polsce, właściwie wykorzystaliśmy. To samo zrobił na Kubie, ale nic z tego nie wyszło, nadal jest tam komunizm. Nam się udało, bo mieliśmy opozycję - ocenił Wałęsa.

B. prezydent, zapytany, czy podczas spotkań z Janem Pawłem II czuł od niego aurę świętości, odpowiedział: "Nigdy tak nie myślałem. Ojcowie Święci są zawsze święci, niektórzy bardziej, niektórzy mniej".

Wspominając rozmowy z papieżem, przyznał natomiast, że miał wrażenie, iż praktycznie rozumieją się bez słów. - Byliśmy przecież ukształtowani w tym samym kraju. Ktoś powiedział, że to był kontakt "na mruczando". Nasze rozmowy były nietypowe, nie było w nich żadnego instruktażu. Mówiłem od siebie to, co uważałem, że należy powiedzieć Ojcu Świętemu. Kiedy zaczął się lekko poprawiać w miejscu, gdzie siedział, to rozumiałem automatycznie, że należy kończyć i oddać jemu głos - mówił b. przywódca Solidarności.

Dodał, że podczas spotkań z Janem Pawłem II próbował czasami humorystycznych wypowiedzi. O jednym ze spotkań opowiedział. "Byłem z żoną, Ojciec Święty bardzo lubił Danutę. Mówił do niej np. "Jak ty z nim wytrzymujesz, z tym politykiem, on jest taki trudny?" Ja się wtrąciłem z pytaniem "To co, ja mam nie wymieniać żony na młodszy model?". Chciałem tym rozśmieszyć papieża, ale on był wyraźnie niezadowolony: "Synu, co ty mówisz?". I mój kawał się nie udał" - powiedział Wałęsa.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)