Lech Wałęsa: jeśli Rosjanie ruszą, idę jako pierwszy, z Noblem na piersiach
- Szantażyście nie można ustępować. Powinno być zdecydowane stanowisko: wojny nie chcemy, oczywiście, ale jak on straszy atomem, to z drugiej strony też trzeba postawić atom - powiedział w programie "Fakty po Faktach" w TVN24 były prezydent, Lech Wałęsa. - Jeśli tylko Rosjanie by się ruszyli, idę jako pierwszy, z Noblem na piersiach - dodał.
06.09.2014 | aktual.: 06.09.2014 09:06
Zdaniem Wałęsy, Polska powinna wydzierżawić od NATO broń nuklearną. - Ja bym powiedział do Putina: proszę pana, na polską ziemię nie wejdziesz pan, a przynajmniej z niej nie zejdziesz - podkreślił.
- Zachód, NATO, powinny wyciągnąć wnioski. Jeśli on tak bezczelnie kłamie, nie dotrzymuje zobowiązań, to dlaczego NATO ma dotrzymywać zobowiązań? Mówić: my jesteśmy grzeczni. Wycelowaliśmy tylko dla żartów. Podobnie jak on rozmawiać, ale dobrze przy okazji przygotować Polskę, która nie może się ani na milimetr cofnąć - powiedział były prezydent na antenie TVN24.
Wałęsa zaznaczył, że jest pokojowo nastawiony. - W końcu jestem laureatem Pokojowej Nagrody Nobla, lubię ludzi, lubię Rosjan. Ale nikt nie będzie mi deptał polskiej ziemi - podkreślił.
Jak dodał, Polska - co do zasady - "powinna zachować się kulturalnie". - No, ale tutaj się nie da. Jeśli ktoś [Putin - przyp. red.] gra na jednym boisku i w szachy, i w boks, to trzeba mu dorównać. Nie ma rady. Ja bym zachowywał się więc tak samo jak on. On kłamie, to my też powinniśmy mówić: my tu nic nie ulepszamy, my się tylko bawimy - powiedział.
- Szantażyście nie można ustępować. Powinno być zdecydowane stanowisko: wojny nie chcemy, oczywiście, ale jak on straszy atomem, to z drugiej strony też trzeba postawić atom - zaznaczył były prezydent. - Jeśli tylko Rosjanie by się ruszyli, idę jako pierwszy, z Noblem na piersiach. Tylko proszę o dobrą rakietę - powiedział Wałęsa.
Źródło: TVN24