Lech Wałęsa: dlatego musiałem pozbyć się braci Kaczyńskich
Lech Wałęsa w Radiu ZET powiedział, dlaczego wyrzucił z pracy braci Kaczyńskich. – Byli świetni w walce i gdybym jeszcze raz toczył walkę, to bym sięgnął po podobnych ludzi, po Kaczyńskiego. Natomiast w warunkach pracy to już nie bardzo. Ja już przestawiałem się na pracę, a oni dalej walczyli i dlatego musiałem się ich pozbyć – opowiadał były prezydent w rozmowie z Moniką Olejnik.
27.09.2013 | aktual.: 27.09.2013 09:58
Wałęsa ocenił, że bracia Kaczyńscy od początku „walczyli tylko dla siebie, wszystkimi dostępnymi środkami”. – Dziś opierają się na demagogii i populizmie. Nie wierzą w to, bo ja ich znam i to byli rozsądni ludzie. Nie mieli większych sukcesów, to postawili na różne niezadowolenia i na tym jadą – stwierdził Wałęsa.
Były prezydent dodał, że Lech Kaczyński „trochę pomagał”. – Czym było trudniej, tym mniej Kaczyńskiego, a czym łatwiej, kiedy na horyzoncie były stołki, to on coraz bardziej się pokazywał. Nie miałem z niego pożytku, ani w kancelarii, ani wcześniej – mówił Wałęsa.
Matkę Boską poświęconą przez kardynała Wyszyńskiego założono przy kamerach całego świata
- Ale co dwóch to nie jeden. Tych dwóch windowało się nawzajem i dlatego byli w tych miejscach. Natomiast większej wartości wtedy nie przedstawiali – podsumował były prezydent.
Lech Wałęsa przypomniał też profesorowi Glińskiemu, w jaki sposób w klapie jego marynarki znalazła się przypinka z Matką Bożą Częstochowską. – Ja bym nie założył, nie mam odwagi i nie wolno tego robić - mówił były prezydent. - Przywieziono Matkę Boską poświęconą przez kardynała Wyszyńskiego i nie pytając mi założono przy kamerach całego świata. Ja, zaskoczony, odpowiedziałem, że będę nosił zawsze, kiedy się będę parał sprawami społecznymi i jestem wierny temu, co powiedziałem – opowiadał były Wałęsa w rozmowie z Moniką Olejnik.
Profesor Piotr Gliński, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na premiera i prezydenta, w TVN24 argumentował, że jego partia może korzystać z symboli Powstania Warszawskiego - chodziło o godzinę W - w taki sam sposób, w jaki Lech Wałęsa korzysta z symbolu Matki Boskiej Częstochowskiej.
Monika Olejnik zapytała, kiedy zerwano Matkę Boską z marynarki prezydenta. – Zerwać, to mi nikt jeszcze nie zerwał. Natomiast była uderzona gruszką (...) Czułem się obrażony - odpowiedział Wałęsa, wspominając demonstrację górniczą w czasach jego prezydentury.
Wałęsa ostro do Brudzińskiego: Skretyniały mędrzec? Gdyby były pojedynki, to byśmy pogadali
- Gdyby były pojedynki, to byśmy pogadali – powiedział Lech Wałęsa komentując wypowiedź Joachima Brudzińskiego z PiS, który nazwał byłego prezydenta „skretyniałym mędrcem”. – Co teraz powinienem odpowiedzieć? Zobacz, bracie, jaka jest prawda. I co, przeprosisz? Nie, nie jesteś w stanie, bo nie potrafisz – zwrócił się do Brudzińskiego były prezydent.
Wyjaśnił, że tłumaczenie jego wypowiedzi z wywiadu dla rosyjskiej agencji Itar-Tass, podane przez jedną z polskich stacji radiowych, nie było przez niego autoryzowane i że nie chciał połączenia Polski z Niemcami. – To nieprawda. Pani wie, że od 20 lat śpiewam tę samą pieśń, że Polska, Niemcy i wszystkie państwa europejskie powinny powiększyć swoje struktury. (...) Ktoś obciął pół zdania i wyszło jakieś nieszczęście – mówił Wałęsa.
Źródło: Radio ZET