Lech Wałęsa dla WP: oto jedyna zaleta komisji...
Nie komentuję prac komisji hazardowej. Od dawna twierdzę, że komisje takie są bezcelowe. Ale obecna pokazuje jedną ważną rzecz. Polacy mogą zobaczyć, o jaką Polskę i jaką politykę chodzi liderom dwóch największych partii.
Już dawno mówiłem, że komisje niczego nie poprawiają i nie wyjaśniają spraw. To tylko spektakl polityczny i medialny. Kiedy powstała kilka lat temu pierwsza komisja śledcza, przewidywałem, że za chwilę powstawać będą kolejne - tak się stało - a później następne podkomisje i nadkomisje do zbadania działań komisji. Ktoś chyba zapomniał, że od wyjaśniania spraw, przestępstw i działań śledczych są odpowiednie organy i wymiar sprawiedliwości. One w demokratycznym państwie są powołane do rozstrzygania i nakładania kar. Stało się inaczej, stają się śledczymi posłowie i udają, że chcą coś ustalić. W efekty nie wierzę, co już widać.
Ale jest jedna korzyść z pracy komisji hazardowej. Stała się miejscem zderzenia dwóch innych wizji świata i polityki. Wczoraj premier Tusk pokazał nie tylko niezłą kondycję i wytrwałość - oj, wiem coś o tym, jakie końskie zdrowie trzeba mieć w polityce. Pokazał też, że biorąc pełną odpowiedzialność za państwo, można mieć też jakieś zaufanie do ludzi. Że nie trzeba we wszystkich widzieć spiskowców, agentów, zbrodniarzy, że nie każde złamanie prawa jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa państwa. To wizja państwa rozsądnego, dialogowego. Państwa, które chce pełnić swoje role, chronić obywateli, egzekwować prawo, ale nie chce wszystkim centralnie sterować i wszystkiego kontrolować.
Dziś była inna wizja. Dowiadujemy się, że wszyscy - oprócz własnej formacji politycznej - są w kręgu podejrzeń. Taką wizję prezentuje lider PiS. I inni członkowie PiS w komisji. Oni widzą wszędzie spiski, ataki, zagrożenie, zbrodniarzy. Wypisz, wymaluj - wizja, którą nas raczono w czasach tzw. IV RP. W tej wizji wszystko jest walką, konfrontacją i konfliktem z całym światem. Nie ma miejsca na dialog, na demokrację, na obywatelskość. Wszystko najlepiej kontrolować, wszędzie szukać haków, a jeśli ich nie ma - prowokować ludzi i zastawiać pułapki.
Nie rozsądzam, która jest lepsza, nie podpowiadam, którą wybierać. Każdy widzi, każdy sam wybiera, jakiej Polski chce. To chyba jedyna zasługa takich komisji. Chciałbym się mylić, że jedyna...
Lech Wałęsa specjalnie dla Wirtualnej Polski