Lech Kołakowski zrezygnował z poselskiej pensji. Już wiadomo gdzie pracuje
Lech Kołakowski na początku lipca wrócił do klubu Prawa i Sprawiedliwości. Jak ustaliła WP, zrezygnował jednak z poselskiej pensji. Dlaczego? Tego polityk nie chciał zdradzić. Okazało się, że ma inną dobrze płatną pracę.
Dziennikarz WP Patryk Michalski próbował ustalić, dlaczego Lech Kołakowski zrezygnował z poselskiej pensji i stał się posłem niezawodowym. Zakłada własną firmę? Będzie prowadził gospodarstwo rolne? Dostał korzystną propozycję pracy? Na wszystkie te pytania poseł odpowiadał: "jest możliwość odejścia mojej osoby z polityki". Na uwagi, że nie odnosi się do pytania, stwierdził: "W jakim celu pan pyta? Chce pan zaspokoić swoją ciekawość?".
"Newsweek" ustalił, że poseł znalazł lepiej płatną pracę - w Banku Gospodarstwa Krajowego. "Tak się składa, że to jedyny bank w całości należący do Skarbu Państwa. Jego prezesem jest od 5 lat Beata Daszyńska-Muzyczka. Specjalistka od bankowości wcześniej związana z bankiem BZ WBK, którego prezesem był Mateusz Morawiecki" - napisała autorka tekstu Dominika Długosz.
Poseł zawodowy zarabia 8 tys. brutto
Parlamentarzyści dzielą się na zawodowych i niezawodowych. Pierwsza grupa wykonuje swoje obowiązki na pełen etat, za co otrzymuje pensję w wysokości 8016,70 zł brutto miesięcznie. Posłowie niezawodowi oprócz wykonywania swojego mandatu mogą prowadzić własną działalność lub wykonywać dotychczasową pracę, która jest ich źródłem utrzymania. Wtedy jednak pensji z Sejmu nie otrzymują.
Lech Kołakowski we wrześniu ubiegłego roku został zawieszony w prawach członka klubu PiS. Powodem było nieprzestrzeganie dyscypliny klubowej podczas głosowania w sprawie tzw. piątki dla zwierząt. W listopadzie Kołakowski odszedł z klubu PiS.