Lech Kaczyński: Polska potępia te akty barbarzyństwa
Prezydent Lech Kaczyński złożył kondolencje prezydentowi Rosji Dmitrijowi Miedwiediewowi w związku z zamachami terrorystycznymi w Moskwie. Z kolei premier Donald Tusk przekazał wyrazy współczucia szefowi rządu Rosji Władimirowi Putinowi.
W depeszy kondolencyjnej do Miedwiediewa prezydent Kaczyński złożył wyrazy współczucia w imieniu wszystkich Polaków oraz własnym. Poprosił o przekazanie kondolencji i wyrazów żalu rodzinom ofiar. Wszystkim poszkodowanym życzył szybkiego powrotu do zdrowia.
"Potępiając z całą mocą akty barbarzyństwa, Polska pragnie przekazać Panu oraz Narodowi Rosyjskiemu wyrazy solidarności i poparcia dla działań zmierzających do wyeliminowania terroryzmu" - napisał Lech Kaczyński.
Dodał, że dzisiejsze tragiczne wydarzenia w moskiewskim metrze potwierdzają konieczność współpracy w ramach szerokiej koalicji antyterrorystycznej dla dobra całej społeczności międzynarodowej.
"Łączę się w żałobie z rodzinami i bliskimi ofiar, a rannym życzę szybkiego powrotu do zdrowia" - napisał z kolei Donald Tusk do Władymira Putina. Premier wyraził też nadzieję, że liczba ofiar "barbarzyńskiego ataku" nie będzie rosła.
"W imieniu własnym i rządu Rzeczypospolitej Polskiej kieruję słowa moralnego wsparcia dla wszystkich obywateli Federacji Rosyjskiej w tych trudnych chwilach" - napisał Tusk w depeszy kondolencyjnej.
Co najmniej 37 osób zginęło, a kilkadziesiąt zostało rannych w poniedziałek rano w wyniku dwóch eksplozji w metrze w Moskwie. Były to prawdopodobnie zamachy bombowe, a ładunki wybuchowe zdetonowali terroryści-samobójcy, według wstępnych danych Federalnej Służby Bezpieczeństwa - dwie kobiety. Dotąd nikt nie wziął odpowiedzialności za zamach.
Ambasada RP w Rosji nie ma informacji, by w poniedziałkowych zamachach terrorystycznych w moskiewskim metrze ucierpieli obywatele Polski.