Lech Kaczyński kandydatem na prezydenta
Prezydent Warszawy i honorowy prezes PiS
Lech Kaczyński oficjalnie ogłosił zamiar kandydowania w
tegorocznych wyborach prezydenckich. Na konwencji partii w
Warszawie przedstawiono też projekt nowej konstytucji, która ma
być podstawą "IV Rzeczpospolitej".
19.03.2005 | aktual.: 19.03.2005 19:22
Jak oświadczył L. Kaczyński, Polsce potrzeba dziś zdrowego rozsądku, przywrócenia przestrzegania prawa i przywrócenia sprawiedliwości. Dlatego dla walki o te elementarne wartości chcę kandydować na prezydenta - podkreślił.
"Akt odnowy narodu"
Musimy budować nowe państwo, by stworzyć szczęście dla Polski i Polaków - oświadczył szef Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Państwo to, według niego, powinno się opierać na nowej konstytucji, która ma być "aktem odnowy naszego narodu". Zaczynamy pracę nad budową IV Rzeczypospolitej, tym razem nam się uda - zapewnił.
Zapowiedział, że uczyni wszystko, by stworzyć koalicję konstytucyjną i doprowadzić do uchwalenia konstytucji prędzej czy później.
Amerykański rozmach
Zorganizowana z rozmachem konwencja, na którą przyjechało ponad 3 tys. osób z całej Polski, przypominała starannie wyreżyserowane wiece wyborcze w USA. Przemówienia polityków przerywane były oklaskami. Ludzie podnosili do góry tablice z hasłem wyborczym Lecha Kaczyńskiego i polskie flagi.
W sobotę PiS przedstawiło też nowe logo. Jego barwy: biała, niebieska i czerwona nawiązują do amerykańskich Republikanów. Logo, na którym widnieje motyw głowy orła w koronie, przypomina swoim kształtem tablice z numerami warszawskich kamienic.
Projekt konstytucji opracowany przez PiS składa się z preambuły, 14 rozdziałów podzielonych na 170 artykułów.
Komunizm był jarzmem
Preambuła rozpoczyna się od słów: "W imię Boga Wszechmogącego!", ponieważ - jak powiedział J. Kaczyński - tak zaczynały się wszystkie konstytucje prawdziwie niepodległej Polski. Preambuła mówi też, że komunizm był jarzmem, które odrzuciliśmy i nie będziemy akceptować - podkreślił.
PiS chce wzmocnienia roli prezydenta. Jak powiedział szef partii, nowa konstytucja "da IV Rzeczypospolitej gospodarza". Polska nie potrzebuje wirtualnego prezydenta od uśmiechów, uników i niepodejmowania trudnych spraw - dodał.
Pod pewnymi warunkami prezydent miałby m.in. prawo do odmowy powołania premiera lub ministra. Miałby też np. zapewniać właściwy poziom kwalifikacji, rzetelność i apolityczność urzędników Służby Cywilnej i powoływać jej szefa.
Prezydent mógłby ponadto, na wniosek rządu, wydawać rozporządzenia z mocą ustaw, zatwierdzane w całości przez Sejm, bez prawa wnoszenia poprawek. Zaproponowano też ograniczenie prawa prezydenckiego weta do przypadków, gdy ustawa narusza podstawowe interesy państwa albo wolności obywatelskie.
Propozycja PiS przewiduje też zmniejszenie do 360 liczby posłów i do 30 - liczby senatorów, wybieranych w jednomandatowych okręgach.
PiS chce też zastąpienia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji jednoosobowym kadencyjnym urzędem powoływanym przez prezydenta, likwidacji Rady Polityki Pieniężnej, zastąpienie Rzecznika Praw Obywatelskim Urzędem Pomocy Ofiarom Bezprawia.
Program oczyszczenia
Jak powiedział J. Kaczyński, Konstytucja jest programem "działania na wiele lat" dla kolejnych rządów i prezydentów, a także "programem oczyszczenia".
Oczyszczenie ma zapewnić wpisanie do konstytucji lustracji osób piastujących funkcje publiczne, wykonujących zawody zaufania publicznego, wykładowców szkół wyższych, osób zasiadających we władzach spółek z udziałem Skarbu Państwa. Projekt zawiera też możliwość usunięcia z życia publicznego i gospodarczego agentów i funkcjonariuszy służb PRL-owskich i działaczy PZPR z okresu 1982- 1989.
Konstytucja PiS gwarantowałaby obywatelom prawo do pełnej informacji o "prowadzonych przed 1 stycznia 1990 roku działaniach partii komunistycznej i podległego jej aparatu przymusu". Uczciwości państwa strzec miałaby nowa instytucja - Komisja Prawdy i Sprawiedliwości.