Lech Kaczyński: Donald Tusk jest patriotą
Prezydent Lech Kaczyński popiera zamysł udania się ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego do Gruzji. Prezydent ocenił przy okazji, że atmosfera jego piątkowego spotkania z premierem była dobra. Donalda Tuska nazwał patriotą.
10.05.2008 | aktual.: 10.05.2008 17:28
Na konferencji prasowej w Belwederze prezydent zaznaczył, że w piątek rozmawiał z szefem rządu o polityce zagranicznej oraz służbie zdrowia. Rozmawialiśmy dużo o polityce zagranicznej, podstawowych zadaniach w tym zakresie, o tym co nas czeka w krótkim czasie, jakie elementarne decyzje należy podjąć - powiedział prezydent.
Omawialiśmy też krótko inne trudne problemy, jak na przykład problem związany ze służbą zdrowia, ale tutaj będziemy podejmować jeszcze dalsze działania, w tym nie wszystkie o charakterze publicznym, niektóre bardziej dyskretnym - dodał.
Jak zaznaczył, rozmawiał z premierem wyłącznie "w cztery oczy". Myślę, że już po raz drugi atmosfera była dobra i później po spotkaniu też nie było żadnych napięć i to moim zdaniem jest dobra wróżba na przyszłość - ocenił Lech Kaczyński.
My oczywiście w niejednej sprawie się różnimy swoimi wizjami świata i Polski, tak jest od 25 lat. I przy tych nieco odmiennych wizjach świata, które powtarzam zdefiniowane zostały już ponad 20 lat temu co najmniej, musimy ze sobą współpracować - zaznaczył.
Myślę, że Donald Tusk - i tutaj się nie różnimy - jest w tym samym stopniu co ja polskim patriotą i będziemy starali się pewne cele wspólnie realizować - podkreślił prezydent.
Prezydent popiera wysłanie Sikorskiego do Gruzji
Pytany, czy jego zdaniem szef MSZ powinien jechać do Gruzji, odparł: Tak. Tak jeżeli jedzie tam z ministrem Bildtem - to jest bardzo znany europejski polityk - i o ile ja dobrze znam nastawienie pana ministra Bildta, z którym rozmawiałem kilka tygodni temu, to myślę, że to jest pożyteczne - dodał. Akurat ten zamysł popieram - podkreślił prezydent.
Dimitrij Rupel, szef dyplomacji Słowenii, która przewodniczy w tym półroczu Unii Europejskiej, potwierdził w piątek, że misja czterech unijnych ministrów spraw zagranicznych uda się w poniedziałek do Gruzji, aby podjąć próbę zmniejszenia napięcia między Tbilisi a Moskwą na tle konfliktu wokół Abchazji. Według AFP, do Gruzji mieliby się udać, oprócz Sikorskiego i Rupla, także Carl Bildt ze Szwecji oraz Petras Vaitiekunas z Litwy.