PolskaLech Kaczyński: byłem aktywniejszy od Kwaśniewskiego

Lech Kaczyński: byłem aktywniejszy od Kwaśniewskiego

Prezydent Lech Kaczyński oceniając rok
pełnienia przez siebie urzędu, powiedział w TVP2, że tym
co go wyróżnia od poprzedniego prezydenta Aleksandra
Kwaśniewskiego, jest większa aktywność ustawodawcza.

Lech Kaczyński: byłem aktywniejszy od Kwaśniewskiego
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Wiktor

22.12.2006 | aktual.: 28.12.2006 10:32

Myślę, że byłem aktywniejszy od mojego poprzednika jeżeli chodzi o projekty legislacyjne - w tym bardzo istotne związane z ustawą o likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych, z ustawą o lustracji, o Państwowej Inspekcji Pracy, czy o ustanowieniu nowego odznaczenia wojskowego (...) czy w końcu funduszu dla ofiar katastrof - powiedział prezydent piątkowym wywiadzie dla TVP2.

Jak dodał, udało mu się też "być arbitrem w kilku sprawach". Mogę powiedzieć, że beze mnie i moich współpracowników (...) nie udałoby się uniknąć wizyty górników w Warszawie. A wiadomo, że te wizyty bywały bardzo głośne mówiąc najdelikatniej. Udało się też uchronić naukowców i artystów przed tym żeby dużo mniej korzystnie liczono ich podatki - wyliczał L.Kaczyński.

Prezydent podkreślił też, że jego Kancelaria była mocno zaangażowana w kupno przez PKN Orlen rafinerii w Możejkach.

L.Kaczyński wśród swoich osiągnięć wymienił też to, że "udało się zmienić politykę w sferze symbolicznej". Najistotniejsze są odznaczenia. Polska była krajem, gdzie 15 lat po odzyskaniu niepodległości bohaterów walk lat 80-tych i wcześniejszych nie miało nawet brązowego krzyża zasługi - podkreślił.

Dodał też, że udało mu się "zapanować nad polityką ułaskawień", którymi dysponuje prezydent jeżeli chce zwolnić kogoś z zasądzonej wobec niego kary. Jest to istotnie wyjątek, a nie jeden ze sposobów uniknięcia skazania - zaznaczył.

Odnosząc się do sytuacji Polski na arenie międzynarodowej, prezydent powiedział, że "obiektywnie nie jesteśmy w sytuacji łatwej".

Ale jeśli ktoś mówi, że z nami w tej chwili w Unii Europejskiej liczą się mniej niż rok temu, to mówi nieprawdę. Jeżeli mówi też, że sytuacja jest taka, że Polska w tej chwili jest ogólnie w gorszej sytuacji międzynarodowej, to nie jest to prawda. My po prostu znacznie twardziej reprezentujemy swoje interesy. (...) To był jeden z naszych celów i udało się to osiągnąć - zaznaczył.

Na sugestię, że Polska kończy rok 2006 z zaognionymi relacjami z Niemcami i sporem z Rosją o embargo na polskie produkty spożywcze odpowiedział: Tak, tylko jeżeli byłoby to rok temu, to by się pewnie zaczęły grzeczne negocjacje w sprawie umowy o partnerstwie i współpracy z Rosją. A z drugiej strony Polska siedziałaby cicho licząc na to, że może tą czy inną drogą uda się uchylić owe embargo.

Polska zablokowała negocjacje nowego strategicznego porozumienia z Moskwą, które miały się rozpocząć na listopadowym szczycie UE- Rosja. Polska uzależniała zgodę na ich otwarcie od zniesienia przez Moskwę zakazu importu polskiego mięsa. Zakaz został wprowadzony przed rokiem.

Prezydent ocenił, że w tej sprawie dziś Polska jest bardzo blisko kompromisu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)