PolskaLech Kaczyński: będzie dożywocie bez warunkowych zwolnień

Lech Kaczyński: będzie dożywocie bez warunkowych zwolnień

Wprowadzenie bezwzględnej kary dożywotniego
więzienia, bez możliwości zwolnienia warunkowego zapowiedział kandydat PiS na
prezydenta Lech Kaczyński.

07.09.2005 | aktual.: 07.09.2005 18:23

Jak ocenił, obecnie w Polsce kara dożywocia oznacza de facto wyjście z więzienia po 35 latach, a kara 25 lat więzienia - wyjście po kilkunastu latach. "Na to nie można się godzić" - dodał, przywołując przykład zamordowania Anny Dybowskiej w pociągu przez dwóch młodych mężczyzn. Jeden ze sprawców morderstwa dostał dożywocie; drugi 25 lat kary więzienia.

L. Kaczyński zapowiedział, że jako ewentualny prezydent i jako polityk PiS będzie dążył do tego, "żeby różnica w traktowaniu sprawców takich mordów jak ten w pociągu, to była różnica między karą bezwzględnego dożywotniego więzienia, a karą dożywotniego więzienia z możliwością zwolnienia po wielu dziesiątkach lat".

Polityk zaznaczył, że nie zmienił zdania i nadal popiera karę śmierci. "Chcemy jednak propagować takie rozwiązania, które są łatwiejsze do wprowadzenia" - dodał. Nie wykluczył jednak, że PiS wróci do sprawy kary śmierci.

Pytany, czy to nie z powodu niskich notowań w sondażach wraca do tematu zaostrzenia kodeksu karnego odparł: "Było błędem, że to co jest moim przekonaniem, było mało eksponowane. Ale nawet jakbym miał 41 proc. w sondażach, to wróciłbym do tej sprawy" - zapewnił.

Zdaniem kandydata PiS na prezydenta, trzeba zwalczać różne przestępstwa korupcyjne, czy aferalne, ale te przeciwko człowiekowi trzeba zwalczać "zaciekle". "Przestępstwo zabójstwa jest czymś zupełnie innym, niż każde inne przestępstwo. W tego rodzaju przestępstwach kara dożywocia jest jedyną karą adekwatną" - dodał.

Zbigniew Ziobro, który w PiS zajmuje się problematyką karną dodał, że w Polsce od początku lat 90., kiedy złagodzono politykę karną, wzrosła przestępczość. - Kiedy Lech Kaczyński był ministrem sprawiedliwości, polityka karna uległa zaostrzeniu i w 2001 roku po raz pierwszy odnotowano zatrzymanie wzrostu przestępczości - mówił poseł.

Przestrzegał także, że polityka karna powinna być surowsza także wobec sprawców drobnych przestępstw. - Zdarza się, że zabójcy najpierw dopuszczali się drobnych przestępstw. Za każdym razem czuli się bezkarnie, bo zapadały wobec nich wyroki w zawieszeniu - to doprowadziło do totalnej zuchwałości, która kończyła się odebraniem komuś życia - dodał.

PiS proponuje zaostrzyć kary za przestępstwa z użyciem przemocy przeciwko zdrowiu i życiu. Np. za udział w bójce lub pobiciu, którego następstwem jest śmierć, PiS chce kary od 2 do 15 lat; obecnie jest od 1 roku do 10 lat; za gwałt od 2 do 12 lat, obecnie jest od 1 roku do 10; za przyjęcie dużej łapówki od 3 do 15 lat, obecnie jest od 2 do 12.

PiS chce także zmienić mentalność wymiaru sprawiedliwości tak, żeby "skupiono się przede wszystkim na prawach ofiar przestępstw, a nie na prawach bandytów". Ugrupowanie chciałoby ponadto wprowadzić dłuższe niż obecnie kary pozbawienia wolności, radykalne zaostrzyć kary dla recydywistów. Zgodnie z propozycją, warunkowe zwolnienia odbywałyby się po odbyciu 2/3 kary, a nie połowy, jak jest obecnie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)