ŚwiatLebiediew z Jukosu jeszcze posiedzi

Lebiediew z Jukosu jeszcze posiedzi

Moskiewski sąd ponownie przedłużył areszt jednemu z dwóch głównych oskarżonych w sprawie Jukosu -
Płatonowi Lebiediewowi, odrzucając skargę jego obrońców, którzy
zabiegali o to, by odpowiadał z wolnej stopy.

13.10.2004 | aktual.: 13.10.2004 12:11

47-letni Lebiediew, szef banku Menatep i pierwszy oskarżony w sprawie naftowego giganta, przebywa w areszcie od początku lipca ubiegłego roku.

Zarówno jemu, jak i byłemu prezesowi Jukosu Michaiłowi Chodorkowskiemu, prokuratura zarzuca przestępstwa prywatyzacyjne i unikanie płacenia podatków. Grozi im za to do 10 lat więzienia. Żaden nie przyznaje się do winy.

Jednocześnie trwa ostatnia faza batalii o podatki, których - zdaniem Ministerstwa ds. Służb Podatkowych - nie zapłacił Jukos. Służby podatkowe wyliczają, że koncern jest im winien 7,5 mld dolarów, i twierdzą, że na razie ściągnęły zaledwie jedną trzecią tej sumy.

We wtorek Ministerstwo Sprawiedliwości ogłosiło plany sprzedaży najważniejszej spółki-córki Jukosu - przedsiębiorstwa Jugansknieftiegaz wycenionego na ponad 10 mld dolarów. Jugansknieftiegaz wydobywa 60 proc. całej ropy produkowanej przez Jukos.

Obie sprawy - proces Chodorkowskiego i Lebiediewa oraz kwestia podatków Jukosu - oficjalnie nie są ze sobą połączone, choć związani z koncernem analitycy uważają je za część kampanii władz przeciwko koncernowi Chodorkowskiego. Władze zaprzeczają takiej wersji.

Jakub Kumoch

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)