ŚwiatLe Pen: mam prawo nie potępiać okupacji

Le Pen: mam prawo nie potępiać okupacji

Przywódca francuskiego skrajnie
prawicowego Frontu Narodowego (FN) Jean-Marie Le Pen przeciwstawił
się stawianym mu zarzutom o lekceważenie okrucieństw
hitlerowskiej okupacji Francji.

13.01.2005 | aktual.: 13.01.2005 12:42

W wywiadzie, opublikowanym 7 stycznia w skrajnie prawicowej gazecie "Rivarol", Le Pen oświadczył, iż niemiecka okupacja podczas II wojny światowej "nie była szczególnie nieludzka". Według niego, zdarzały się ekscesy, ale w państwie o powierzchni 550 tysięcy kilometrów nie dałoby się ich uniknąć.

Le Pen powiedział w czwartek w radiu RTL, iż raczej skandaliczne jest to, że ludziom nie pozwala się na swobodę poglądów w kwestii oceny okupacji.

Jestem obrońcą wolności myśli, wolności osądu. Raczej skandaliczne jest to, że w 60 lat później nie można się na ten temat wypowiadać w spójny i spokojny sposób i swobodnie dokonywać oceny faktów z czasów okupacji - zaznaczył 76-letni lider FN.

Wywiad nabrał rozgłosu za sprawą dziennika "Le Monde", który w czwartkowym wydaniu zamieścił jego omówienie. Federacja francuskich organizacji żydowskich CRIF oświadczyła, że jest zszokowana wypowiedziami przywódcy FN. "Komentarze te kalają pamięć wszystkich ofiar nazizmu - deportowanych i członków Ruchu Oporu oraz całej francuskiej ludności, znoszącej przez ponad cztery lata najbardziej zbrodniczą z okupacji i poniżenia" - głosi oświadczenie CRIF.

Zareagował również francuski minister sprawiedliwości Dominique Perben, zwracając się o wszczęcie dochodzenia w sprawie wywiadu Le Pena.

Szef Frontu Narodowego zapowiedział pozew sądowy przeciwko "Le Monde" twierdząc, iż gazeta zniekształciła w swym omówieniu oryginalny tekst wywiadu. Według "Le Monde", Le Pen miał powiedzieć, że "gdyby Niemcy licznie dokonywali w całym kraju masowych egzekucji, jak się powszechnie przyjmuje, to zbędne byłyby obozy koncentracyjne dla deportowanych ze względów politycznych".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)