Lawiny koło Machu Picchu: 1 osoba zginęła, 10 zaginęło
Jedna osoba zginęła w wyniku błotnych lawin
i osuwisk, jakie zeszły w sobotę w regionie szczytu Machu Picchu i
pobliskich ruin miasta z czasów Inków w Andach, w środkowym Peru -
podały miejscowe władze. Sześć osób jest rannych,
dziesięć uznano za zaginione.
11.04.2004 | aktual.: 11.04.2004 11:14
Władze, które wcześniej podawały większą liczbę zabitych w kataklizmie, zapewniają, że wśród zaginionych ani poszkodowanych nie ma ma żadnych cudzoziemców.
Lawiny i osuwiska odcięły kilkunastu setkom turystów drogę powrotu z przełęczy na wysokości ponad 2000 metrów n.p.m.
Zwały błota, ziemi i kamieni zniszczyły odcinek 120-kilometrowej linii kolejowej Cuzco-Machu Picchu i wiele zabudowań w miejscowości Machu Picchu Pueblo. Linia kolejowa, to jedyne stałe połączenie z położonym wysoko w górach ruinami Machu Picchu. Loty śmigłowcami są w zasadzie zakazane, ze względu na ochronę środowiska.
Nie ma informacji o zniszczeniach bezcennych pozostałości miasta Inków.
Od piątku w tym rejonie przebywał przypadkiem prezydent Peru Alejandro Toledo, który dla zagranicznej telewizji nagrywał film o Machu Picchu. Na wieść o kataklizmie, natychmiast udostępnił na potrzeby akcji ratunkowej swój śmigłowiec. Dzięki temu, i przysłaniu śmigłowców wojskowych, z andyjskiej przełęczy ewakuowano już kilkaset osób.
Ruiny inkaskiego miasta rozciągają się na przełęczy między andyjskimi szczytami Huayana Picchu a Machu Picchu na wysokości od 2090 do 2400 m n.p.m. Miasto zwane Machu Picchu, nigdy nie zdobyte przez kolonizatorów, zachowało się do naszych czasów w znakomitym stanie. Prekolumbijskie ruiny, a także zapierające dech w piersiach wysokogórskie widoki, przyciągają wielu turystów z całego świata.