Lawina protestów w USA przeciwko książce O.J. Simpsona
Z lawiną protestów spotyka się w USA zapowiedź publikacji i reklama książki O.J. Simpsona, słynnego futbolisty, który 11 lat temu został uniewinniony z zarzutu zamordowania swej byłej żony i jej przyjaciela, mimo wielu świadczących przeciwko niemu poszlak.
Książkę wydaje oficyna HarperCollins należąca do medialnego imperium Ruperta Murdocha. Do koncernu tego australijskiego magnata prasowego należy także Fox News.
Tymczasem w piątek dwaj popularni prezenterzy-komentatorzy tej konserwatywnej telewizji: Bill O'Reilly i Geraldo Rivera, ostro potępili plany wywiadu z mocno kontrowersyjnym autorem książki, a nawet wezwali do jej bojkotu.
Nie będę oglądał show z Simpsonem, ani nawet nie spojrzę na książkę. Jeśli jakaś firma będzie sponsorować ten telewizyjny program, nie kupię żadnego jej produktu - nigdy - powiedział O'Reilly. Jego program, codziennie wieczorem nadawany w Fox News, ma największą oglądalność w informacyjno-publicystycznej telewizji kablowej.
Rivera nazwał książkę "oburzającą" i zapowiedział, że będzie ją atakował "przy każdej nadarzającej się okazji".
Głośno protestują też inne znane postaci i organizacje, zwracając uwagę, że publikacja książki Simpsona i jej reklama jest wyjątkowo drastycznym przykładem udzielania autorowi pomocy w zarabianiu na zbrodni.
Żona Simpsona, Nicole, i jej przyjaciel Ron Goldman, zginęli od ciosów nożem 12 czerwca 1994 r. w Los Angeles w Kalifornii. Przeciwko O.J. przemawiało wiele dowodów, m.in. badania DNA śladów krwi pozostawionych na miejscu zabójstwa.
Mimo to, po trwającym ponad rok "procesie stulecia", transmitowanym w całości przez telewizję, oskarżony został w 1995 r. uniewinniony przez ławę przysięgłych. Wynajętym przez niego najlepszym adwokatom w USA udało się przekonać ławników, że niektóre dowody są wątpliwe.
Sprawa miała jednak także aspekt rasowy. Czarnoskórego Simpsona sądziła ława przysięgłych złożona w większości z Afroamerykanów. Werdykt komentowano jako swoisty "rewanż" Murzynów na białej Ameryce (żona O.J. była biała) za wyroki niesprawiedliwie skazujące czarnych w epoce segregacji rasowej, wydawane przez sądy przysięgłych złożone z białych.
O.J. Simpson, raz uniewinniony, nie może być sądzony i skazany ponownie. Rodziny ofiar wytoczyły mu natomiast proces cywilny, w którym zasądzono na ich korzyść odszkodowanie w wysokości 33,5 miliona dolarów.
Po 10 latach Simpson zapłacił dotąd zaledwie ułamek tej kwoty, chociaż od federacji futbolu amerykańskiego NFL dostaje emeryturę w wysokości około 400.000 dolarów rocznie.
Tomasz Zalewski