Lawina komentarzy po wyroku TSUE. "UE to nie bankomat dla cwaniaczków i autokratów"
W środę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że tzw. mechanizm warunkowości jest zgodny z prawem UE. To wywołało lawinę komentarzy na Twitterze. - W UE nie ma miejsca dla tych, którzy chcą bezkarnie kraść publiczne pieniądze, udając jednocześnie prawych i sprawiedliwych. Unia to wspólnota wartości, a nie bankomat dla cwaniaczków i autokratów - grzmiał Borys Budka.
16.02.2022 13:20
W środę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznał, że tzw. mechanizm warunkowości, uzależniający korzystanie z finansowania z budżetu Unii od poszanowania przez państwa członkowskie zasad państwa prawnego, jest zgodny z prawem UE.
Tym samym odrzucono skargi Węgier i Polski, które domagały się stwierdzenia nieważności rozporządzenie wprowadzającego ten mechanizm. Oba kraje wykazywały, że w traktatach unijnych nie ma właściwej podstawy prawnej do jego przyjęcia, że UE przekracza przyznane kompetencje oraz narusza zasady pewności prawa. Ostatecznie ich argumentację odrzucono.
Wyrok, co oczywiste, wywołał falę komentarzy na Twitterze.
"To nie bankomat dla cwaniaczków"
Przewodniczący Klub Koalicji Obywatelskiej Borys Budka napisał, że wyrok TSUE jasno pokazał, iż "Unia to wspólnota wartości a nie bankomat dla cwaniaczków i autokratów".
Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że w tej sytuacji "absurd goni absurd". - Sami [rządzący] zgodzili się na "pieniądze za praworządność", po czym poskarżyli się na to do TSUE, którego wyroków nie uznają. Teraz dziwią się, że przegrali z kretesem - czytamy w jego wpisie.
Krzysztof Bosak, jeden z liderów Konfederacji, ironicznie stwierdził, że teraz "ruszy badanie 'naruszeń'" rozporządzenia praworządnościowego.
"Nie wstępowaliśmy do Eurokołchozu"
Najbardziej ostre komentarze do wyroku emitowali, co było do przewidzenia, politycy Solidarnej Polski. Beata Kempa pisała o "bacie kołchozu" i "szantażu".
Wtórował jej prezes SP Zbigniew Ziobro.
Natomiast brukselski weteran, europoseł PiS Jacek Saryusz-Wolski, przestrzega, że UE zmierza w stronę "superpaństwa".