Ława przysięgłych uniewinniła oskarżonych o zabójstwo Chlebnikowa
Ława przysięgłych uniewinniła wszystkich oskarżonych o zabójstwo dziennikarza Pawła Chlebnikowa, redaktora naczelnego rosyjskiej edycji amerykańskiego miesięcznika "Forbes".
05.05.2006 | aktual.: 05.05.2006 20:44
Proces w sprawie tego głośnego zabójstwa toczył się od 10 stycznia przed Sądem Miejskim w Moskwie. Postępowanie było zamknięte dla publiczności i mediów, co sąd uzasadniał tajnością części materiałów śledztwa.
Argumentacja ławy przysięgłych nie jest na razie znana. Jej werdykt jest wiążący dla sądu. Oczekuje się, że sąd wyda wyrok w sobotę. Prokuratura zapowiedziała już złożenie apelacji.
Na ławie oskarżonych zasiadali dwaj mieszkańcy Czeczenii - Kazbek Dukuzow i Musa Wachajew, a także notariusz z Moskwy Fail Sadretdinow. Dwóch pierwszych Prokuratura Generalna Federacji Rosyjskiej uznała za bezpośrednich wykonawców zbrodni. Natomiast Sadretdinowowi zarzuciła zlecenie Dukuzowowi i Wachajewowi, którzy byli jego znajomymi, zabicie stołecznego biznesmena Aleksieja Piczugina.
O zlecenie zamordowania samego Chlebnikowa prokuratura oskarżyła byłego wicepremiera w separatystycznym rządzie Czeczenii Choż-Achmeda Nuchajewa, który jest ścigany listem gończym. Swego czasu Nuchajew uważany był za głównego finansistę Asłana Maschadowa, zabitego w marcu ubiegłego roku przywódcy rebeliantów czeczeńskich, i łącznika między wielkim biznesem rosyjskim a separatystami.
41-letni Chlebnikow został zastrzelony 9 lipca 2004 roku w Moskwie, w pobliżu redakcji swojego pisma. Morderca oddał do niego co najmniej dziewięć strzałów z pistoletu przez otwarte okno jadącego powoli samochodu. Było to jedno z najgłośniejszych zabójstw w Rosji w ostatnich latach. Wielu obserwatorów uznało je za zamach na wolność słowa w tym kraju.
Według Prokuratury Generalnej Chlebnikow zginął za opublikowanie książki "Rozmowy z barbarzyńcą", powstałej po serii wywiadów, które przeprowadził z Nuchajewem. Zarówno Nuchajew, jak i inni przywódcy separatystów czeczeńskich zostali w niej przedstawieni w niekorzystnym świetle.
Oskarżeni nie przyznawali się do winy, a zebrane przez prokuraturę dowody określali jako sfałszowane.
Również część obserwatorów nie dawała wiary ustaleniom rosyjskiej Prokuratury Generalnej. Według niektórych mediów Chlebnikow planował wydanie książki o powiązaniach rosyjskiego biznesu z władzą. Właśnie to - ich zdaniem - mogło być przyczyną zabójstwa.
Cześć mediów zwracała też uwagę, że na kilka miesięcy przed śmiercią Chlebnikow opublikował listę 100 najbogatszych Rosjan, czym ściągnął na siebie gniew niektórych oligarchów, którzy nie chcieli afiszować się ze swoim bogactwem.
Jerzy Malczyk