Laureaci Nagrody Nobla apelują o uwolnienie chińskiego noblisty Liu Xiaobao
Grupa 134 laureatów Nagrody Nobla napisała list do przywódcy Komunistycznej Partii Chin Xi Jinpinga, który wkrótce ma też zostać prezydentem swego kraju, wzywając do uwolnienia pokojowego noblisty Liu Xiaobo i jego żony.
04.12.2012 15:40
Liu, dysydent i uczestnik prodemokratycznych protestów w Chinach w 1989 roku, otrzymał Pokojową Nagrodę Nobla w 2010 roku. Rok wcześniej został uwięziony i skazany na 11 lat pozbawienia wolności za działalność opozycyjną. Obecnie przebywa w areszcie domowym.
"Ponieważ podjął Pan pierwsze kroki w kierunku przejęcia prezydentury w Chińskiej Republice Ludowej, piszemy, by wyrazić zadowolenie z perspektywy nowego przywództwa i nowych idei" - czytamy w opublikowanym we wtorek liście, którego sygnatariuszem jest m.in. Dalajlama XIV.
"W związku z tym wzywamy Pana do uwolnienia Liu Xiaobo, jedynego więzionego laureata Pokojowej Nagrody Nobla, oraz jego żony Liu Xia" - dodali autorzy listu. Jak podkreślili ograniczanie wolności idei może mieć wpływ na kreatywność we wszystkich dziedzinach.
"We wszystkich dyscyplinach wyróżniającą cechą, która doprowadziła do nagrodzenia nas Nagrodą Nobla jest to, że wykorzystaliśmy moc naszej wolności intelektualnej i kreatywnej inspiracji, by dołożyć nasz wkład do rozwoju ludzkości - przekonują. - Żaden rząd nie może ograniczać wolności myśli i stowarzyszania się bez wywierania negatywnego wpływu na ważne innowacje".
Laureaci Nagrody Nobla zwrócili też uwagę, że obecny prezydent ChRL Hu Jintao uznał podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych, iż w dziedzinie praw człowieka w Chinach jest wciąż jeszcze dużo do zrobienia.
"Mamy nadzieję, że nowi przywódcy polityczni Chin nie tylko uznają istnienie problemu, ale również wykorzystają możliwość podjęcia konkretnych działań wspierających fundamentalne prawa wszystkich obywateli Chin".
Chińskie władze uważają, że Liu jest przestępcą i tak powinien być traktowany. Odrzucają też krytykę ich postępowania wobec niego jako ingerencję w wewnętrzne sprawy kraju.