Łapówka za szybką operację
Maciej A., chirurg z kliniki Uniwersytetu Medycznego w Łodzi, pracujący w łódzkim szpitalu im. Kopernika, przyjął 500 zł za przyśpieszenie operacji usunięcia kamieni z woreczka żółciowego. Łapówkę wręczył mu syn 77-letniej Haliny Cieślakowskiej, nagrywając rozmowę z lekarzem na policyjny dyktafon.
03.03.2005 | aktual.: 03.03.2005 09:13
22 lutego Halina Cieślakowska dostała ostrych bólów. Rodzina wezwała pogotowie, które przewiozło ją do szpitala. – Mamy nie przyjęto – opowiada Maciej Cieślakowski. – W piątek byłem z bratem u lekarza w „Koperniku”. Powiedział, że na zabieg trzeba czekać miesiąc, ale wszystko można przyśpieszyć za 500 zł. Dodał, że pieniędzmi musi się podzielić z innymi lekarzami. Napisał na blankiecie, żeby się zgłosić, jeśli bóle się nasilą.
W poniedziałek pogotowie znów przywiozło obolałą kobietę do tego szpitala. Według syna, chorą trzymano w izbie przyjęć prawie sześć godzin. – Doszedłem do wniosku, że tak dalej być nie może i poinformowałem o wszystkim policję – opowiada Maciej Cieślakowski. – We wtorek poszedłem do szpitala i umówiłem się z chirurgiem na wieczór. Kiedy przyszedłem ponownie, powiedział, że, tak jak się umawialiśmy, mam zapłacić 500 zł.
Lekarz schował pieniądze do kieszonki fartucha. Gdy syn chorej opuścił gabinet, weszli do niego policjanci z wydziału do walki z korupcją komendy wojewódzkiej.
W kieszeni lekarz miał pięć stuzłotowych banknotów, których numery policja wcześniej zanotowała. W jego pokoju znaleziono jeszcze 7 tys. zł oraz kilkanaście pustych kopert. Policjanci mieli już wcześniej sygnały o przyjmowaniu łapówek przez 37-letniego chirurga ze Zgierza, ale nie mogli mu tego udowodnić.
– Samorząd lekarski ocenia uzależnienie pomocy lekarskiej od przyjęcia łapówki jako czyn godny potępienia – mówi dr Januariusz Kaczmarek, rzecznik odpowiedzialności zawodowej Okręgowej Izby Lekarskiej z Łodzi.
W ostatnich miesiącach rzecznik wystąpił z wnioskiem do sądu lekarskiego o ukaranie dwóch lekarzy, których prokuratura oskarżyła o wzięcie łapówek.
Najwyższą karą, jaką sąd lekarski może wymierzyć za łapownictwo, jest odebranie prawa wykonywania zawodu. W Okręgowej Izbie Lekarskiej w Łodzi nie było jeszcze takiego przypadku.
(jusz, lesz)