"Łańcuch Czystych Serc" z okazji 25‑lecia Monaru
Punktualnie w samo południe kilkuset uczniów warszawskich szkół wzięło się za ręce na Placu Zamkowym, tworząc "Łańcuch Czystych Serc" zorganizowany z okazji obchodów 25-lecia Monaru.
23.10.2003 | aktual.: 23.10.2003 17:42
Czwartkowy "Łańcuch Czystych Serc" jest przypomnieniem idei Marka Kotańskiego, z którego inicjatywy 23 lata temu miało miejsce podobne wydarzenie. Monar chce, aby "Łańcuch" był symbolicznym gestem solidarności ze wszystkimi ludźmi, którzy uważają, że warto żyć bez narkotyków.
"23 lata temu Marek Kotański ustawił taki 'Łańcuch' od Bałtyku po Tatry mówiąc, że nie warto brać narkotyków. Ja pomagam waszym kolegom, którzy biorą narkotyki, i wiem, że naprawdę nie warto ich brać. Ja was namawiam, żebyście nigdy się na nie nie zgodzili, żebyście spróbowali żyć na trzeźwo" - powiedziała do zebranej młodzieży prezes Monaru Jolanta Łazuga-Koczurowska.
"Marek powiedział, że w narkotykach nie ma mocnych. Dlatego dzisiaj weźmy się za ręce i krzyczmy: precz z narkomanią, nie ma narkotyków. Z narkotykami nie ma żartów, nie ma co udawać, że są dobre, że są miękkie" - dodała.
Koordynator "Ruchu Czystych Serc" Zygmunt Medowski powiedział, że młody człowiek, "sięgając po narkotyki, bardzo często sięga do śmierć". "Stąd ta manifestacja, stąd to nasze spotkanie i stąd przesłanie, z którym się do was zwracamy 'Żyj bez narkotyków'" - podkreślił.
Dodał, że Monar chce, aby młodzież tworzyła własne kluby "Czystych Serc". W czasie uroczystości młodzi ludzie dostawali ulotki z adresem strony internetowej, gdzie można znaleźć informacje, jak taki klub założyć. Na ulotkach widnieje hasło: "Nie ćpam, nie piję, nie uprawiam hazardu, czynię dobro!". Na Placu Zamkowym były też w czwartek osoby, którym dzięki pomocy Monaru udało się wyjść z nałogu.
"Dla mnie 'Łańcuch Czystych Serc' oznacza, że mogę przekazać komuś, że naprawdę nie muszą - tak jak ja - wchodzić w nałóg. Nie muszą stracić wszystkiego, żeby zrozumieć, że branie niszczy życie" - powiedziała młoda dziewczyna, która była narkomanką, a obecnie przebywa w jednym z ośrodków Monaru.
"Łańcuchy Czystych Serc" ustawiły się także w innych polskich miastach, m.in. w Gdańsku i Opolu.
W ramach obchodów 25-lecia Monaru odbędzie się jeszcze m.in. międzynarodowa konferencja na temat miejsca organizacji pozarządowych w przeciwdziałaniu narkomanii. Konferencja rozpocznie się w piątek i potrwa 3 dni. W sobotę osobom wspierającym i pomagającym stowarzyszeniu rozdane zostaną statuetki Monaru "Serce za Serce".
Monar jest organizacją pozarządową, pomagającą narkomanom, bezdomnym, a także dzieciom specjalnej troski. Został założony 25 lat temu, w październiku 1978 roku, przez Marka Kotańskiego. Kotański zginął 19 sierpnia 2002 roku w wypadku samochodowym. Obecnie Monar prowadzi ponad 160 placówek dla osób uzależnionych, chorych i bezdomnych. Korzysta z nich rocznie ok. 15 tys. osób potrzebujących.