Lanckorona. Ostry spór z wójtem. "Pracujesz w urzędzie, masz mnie bronić"
Dyrektorka ośrodka kultury w Lanckoronie straciła pracę. Powodem ma być szycie maseczek dla seniorów. Wójt zarzuca jej przekroczenie uprawnień. Sprawa może teraz trafić na drogę sądową.
Poważny konflikt w Lanckoronie. Wójt Tadeusz Łopata (PiS) zwolnił z pracy dyrektorkę domu kultury Annę Kanię. Kobieta dowiedziała się o tym w Dniu Matki - informuje "Gazeta Wyborcza".
Pani Anna Kania miała podpaść wójtowi już na samym początku swojej pracy w domu kultury. W lutym, dwa miesiące po wygraniu konkurs na dyrektora wójt miał mówić kobiecie, że powinna się zwolnić. Według niej powodem był pomysł postawienia na działce jej teściów nadajnika 5G. Gdy mieszkańcy zaczęli protestować, wójt stwierdził, że nic o tym nie wiedział. Okazało się jednak, że to nie była prawda. Wówczas Kania miała usłyszeć, że powinna w tej sytuacji bronić wójta, a także, że wójt zrobi wszystko, żeby ją zwolnić.
Innym razem miała podpaść za zorganizowanie Jarmarku Bożonarodzeniowego.
Pretekst do zwolnienia
Doszło do tego, że jako jedyna w urzędzie nie mogła przejść na pracę zdalną podczas epidemii koronawirusa. Miała być też wyzywana od osób niekompetentnych, a gdy chciała zamieść liście w ogrodzie Muzeum Regionalnego, musiała mieć zgodę małopolskiej konserwator zabytków.
W czasie pandemii wpadła na pomysł szycia maseczek dla seniorów i zaangażowała w to innych pracowników. Byli chętni do szycia. Byli też sponsorzy. Udało się uszyć ponad 1000 maseczek. Kobieta poprosiła o pomoc strażaków w rozwożeniu maseczek po domach opieki. Na to jednak nie zgodził się wójt. Ostatecznie do roznoszenia maseczek zgłosili się wolontariusze.
Niedługo potem dostała wypowiedzenie. Powodem ma być przekroczenie kompetencji. Anna Kania nie wyklucza skierowania sprawy na drogę sądową.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl