Łamał prawo co trzy minuty
Złamać prawo dziewięć razy w ciągu pół
godziny - taki wyczyn udał się francuskiemu kierowcy zatrzymanemu
przez policję po szaleńczym pościgu w okolicach miasta Brive w
środkowej Francji.
Francuz dwa razy przejechał na czerwonym świetle, cztery razy wjechał pod prąd, spowodował zderzenie z innym samochodem i poważne obrażenia kierowcy i za nic miał polecenia policji, chociaż ta użyła broni palnej. Prawie dwukrotnie przekroczył też dopuszczalne stężenie alkoholu we krwi.
33-letni kierowca został za to skazany na pół roku więzienia, i dodatkowo półtora roku w zawieszeniu - podały źródła w wymiarze sprawiedliwości. Prawo jazdy stracił na dwa lata. Zapłaci też grzywnę w wysokości 740 euro.
Tłumaczył się, że kiedy pewnej nocy niedaleko Brive policja chciała go zatrzymać do kontroli, "spanikował" i zaczął uciekać. Policja ścigała go aż do odległego o 30 km Tulle, gdzie w końcu doprowadził do kolizji. Ledwie wyciągnięty z samochodu, rzucił się do pobliskiej rzeki i zaczął uciekać wpław. Krótko później policja zatrzymała go w jego własnym domu.