"La Vanguardia" o nastrojach przedwyborczych w Polsce
Wybory parlamentarne nie wzbudzają specjalnego zainteresowania w Polsce ze względu na małe zaufanie, jakim elektorat darzy polityków - pisze kataloński dziennik "La Vanguardia".
23.09.2005 | aktual.: 23.09.2005 18:25
Szesnaście lat po upadku komunizmu, wprowadzeniu demokracji i gospodarki rynkowej Polacy nie wyglądają na naród zadowolony czy dumny ze swoich sukcesów - zauważa dziennik. Wśród Polaków dominuje pesymizm pomimo tego, że dwa cele narodowe - wstąpienie do NATO i UE - w końcu zostały osiągnięte.
Według dziennika, to problemy dnia codziennego wpływają na stan ducha Polaków.
"La Vanguardia" przytacza "szokujące" wyniki sondażu, zgodnie z którym prawie 75% społeczeństwa uważa, że sprawy w kraju "idą źle", a 68% jest zdania, że stan gospodarki nie polepsza się. "Tego stanu ducha nie zmienia fakt, ze - zgodnie z danymi statystycznymi - wzrost gospodarczy wyniósł w ubiegłym roku 5%, a na bieżący rok przewidywany jest na ponad 4,5%" - zauważa dziennik.
"Bez wątpienia na polski pesymizm wpływa bezrobocie w kraju, osiągające oficjalnie 18%, największe w UE" - pisze "La Vanguardia". "Ale bezrobocie, skandale korupcyjne i malwersacje funduszami publicznymi z ostatnich lat, które starły z mapy politycznej lewicę postkomunistyczną, nie wyjaśniają wszystkiego".
Gazeta podkreśla, że odrzucenie życia politycznego i brak zaufania do polityków odnotowuje się prawie od początku etapu przejściowego w Polsce. "Dlaczego, pomijając pierwsze wybory z 1989 roku, podczas wszystkich następnych wyborów nie głosowała ponad połowa elektoratu?" - pyta dziennik.
I odpowiada: "Jaka by nie była przyczyna, polska elita polityczna ma przed sobą wielkie wyzwanie (oprócz osiągnięcia wielkich celów narodowych) - dokończenie reform strukturalnych, aby zmniejszyć bezrobocie, oraz odbudowanie ducha uczciwości i odpowiedzialności publicznej rządzących, aby obywatele mogli poczuć, że coś zależy od nich samych".
Grażyna Opińska