L. Wałęsa kontra L. Kaczyński ws. "Bolka"
Lech Wałęsa ma prawo do skorzystania z procedury sądowej, jeśli poczuł się urażony wypowiedzią Lecha Kaczyńskiego na temat swojej przeszłości. Tak szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak skomentował w "Sygnałach Dnia" proces o zniesławienie, który wytoczył obecnemu prezydentowi były przywódca Solidarności. Proces rozpocznie się dziś przed warszawskim sądem.
Minister Stasiak powiedział w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że Lech Kaczyński ustanowił pełnomocnika i nie stawi się osobiście na sali rozpraw. Pozew dotyczy słów jakie Lech Kaczyński wypowiedział w czerwcu 2008 roku w wywiadzie udzielonym jednej ze stacji telewizyjnych. Prezydent powiedział, iż wie, że Lech Wałęsa był tajnym współpracownikiem o pseudonimie "Bolek". Wałęsa żąda odwołania tych słów oraz 100 tysięcy złotych. zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
W 2005 roku Lech Wałęsa otrzymał od Instytutu Pamięci Narodowej status pokrzywdzonego. Były prezydent zapowiedział, że będzie pozywał do sądu każdego, kto nadal będzie twierdził, że był on tajnym współpracownikiem SB.