"L.Kaczyński ma reputację polityka nieobliczalnego"
Unia powinna się zdecydować, czy jest gotowa prowadzić rozmowy z Rosją na temat nowej umowy o partnerstwie i współpracy - oświadczyło rosyjskie MSZ, komentując środową wypowiedź polskiego prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Kosaczow uznał, że Kaczyński tylko potwierdził tą wypowiedzią swoją reputację polityka "ekspresyjnego i nieobliczalnego". Inni partnerzy Rosji w Unii Europejskiej potępią to i nie poprą - ocenił Kosaczow.
10.04.2008 | aktual.: 10.04.2008 13:11
Wychodzimy z założenia, że porozumienie o partnerstwie potrzebne jest Rosji w takim samym stopniu, jak samej UE. Dlatego Unia Europejska powinna się zdecydować, czy jest gotowa prowadzić rozmowy z Rosją czy nie - powiedział nie wymieniony z nazwiska przedstawiciel MSZ Rosji, którego cytuje agencja ITAR-TASS.
Także szef Komisji Spraw Zagranicznych Dumy Państwowej, niższej izby parlamentu Rosji, Konstantin Kosaczow odniósł się do słów polskiego prezydenta. Nie powiedzie się próba wykorzystywania przez Polskę swych możliwości w UE jak tarana - oświadczył Kosaczow. Jak dodał, nie ma podstaw prawnych do wiązania kwestii stosunków Rosja-UE ze stosunkami między Rosją i NATO.
Kosaczow uznał, że Kaczyński tylko potwierdza w ten sposób swoją reputację polityka "ekspresyjnego i nieobliczalnego". Inni partnerzy Rosji w Unii Europejskiej potępią to i nie poprą - ocenił Kosaczow.
Wiceprzewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Dumy Leonid Słucki powiedział natomiast, że oświadczenie Lecha Kaczyńskiego jest pozbawione perspektyw. W UE dobrze rozumieją, że Rosja jest potrzebna Unii nie mniej niż Unia Rosji - oznajmił.
Jak dodał, Polska nie po raz pierwszy jest gotowa uciekać się do polityki szantażu. To grubiańskie i krótkowzroczne. W obecnej sytuacji argumenty polskiego przywódcy są bezsensowne z punktu widzenia prawa międzynarodowego i świadczą o wrogim stosunku do Rosji w duchu wojny - powiedział Słucki.
Wyraził nadzieję, że większość członków UE wywrze presję na Polskę i rozmowy o nowym porozumieniu Rosja-UE wreszcie zostaną przeprowadzone w sposób konstruktywny.
Zapytany, czy Polska, która zablokowała rozmowy UE-Rosja w 2006 roku z powodu rozwiązanego teraz sporu handlowego, wycofa weto, żeby uspokoić Moskwę i nowego rosyjskiego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, Lech Kaczyński powiedział w wywiadzie dla agencji Reutera:
Z pewnością powinniśmy rozmawiać, z pewnością powinniśmy budować atmosferę, w której nieufność jest zredukowana. Ale czy rozmowy strategiczne (UE-Rosja) mogą zostać odblokowane w bliskiej przyszłości, to inna sprawa. Najpierw chciałbym wiedzieć jak ma zostać rozwiązana sprawa MAP (Planu Działań na Rzecz Członkostwa w NATO) dla Ukrainy i Gruzji.
Rosyjskie media zinterpretowały tę wypowiedź jako podtrzymanie przez Warszawę weta (radio Echo Moskwy), a nawet - ponowienie przez Polskę ultimatum (portal internetowy strana.ru). Natomiast agencja Rosbałt oceniła, że Kaczyński znów stanął między Rosją a Unią Europejską. (mj)
Jerzy Malczyk