PolskaL. Kaczyński doradzał Topolankowi ws. kryzysu gazowego?

L. Kaczyński doradzał Topolankowi ws. kryzysu gazowego?

Prezydent Lech Kaczyński rozmawiał wieczorem z premierem Czech, które obecnie przewodzą Unii
Europejskiej, Mirkiem Topolankiem - poinformował minister w
kancelarii prezydenta odpowiedzialny za sprawy zagraniczne Mariusz
Handzlik.

L. Kaczyński doradzał Topolankowi ws. kryzysu gazowego?
Źródło zdjęć: © AFP

10.01.2009 | aktual.: 11.01.2009 00:38

O sprawie kryzysu gazowego L. Kaczyński rozmawiał także z prezydentem Ukrainy Wiktorem Juszczenką i ukraińską premier Julią Tymoszenko.

Zdaniem Handzlika, "jest duża szansa na osiągnięcie porozumienia ws. wznowienia dostaw gazu". Jak podkreślił prezydencki minister, prezydent Kaczyński popiera misję premiera Topolanka, a jednocześnie "rozumie argumenty strony ukraińskiej".

Topolanek wróci w sobotę wieczorem z Moskwy do Kijowa, gdzie rozmawiał na temat kryzysu gazowego.

Czeski premier przywiezie z Moskwy do Kijowa do podpisania przez stronę ukraińską protokół o utworzeniu wielostronnej komisji do kontroli tranzytu gazu przez Ukrainę. Protokół ten podpisano w sobotę w Moskwie.

Jak pisze agencja ITAR-TASS, podczas pobytu w Moskwie premier Topolanek poinformował, że po rozmowach w Rosji ma zamiar wrócić do Kijowa i pozostanie na Ukrainie do czasu wznowienia dostaw rosyjskiego gazu do Europy. Agencja donosi, że Tymoszenko podpisze protokół.

- Oznajmiłem ukraińskiemu rządowi, że będę na tym terenie dopóty, dopóki nie uda się nam wznowić dostaw gazu - powiedział Topolanek.

Szef czeskiego rządu był już w Kijowie w piątek, gdzie o kryzysie gazowym rozmawiał z prezydentem Juszczenką i premier Tymoszenko.

Handzlik podkreślił w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że prezydent popiera porozumienie między Ukrainą a Rosją, jeżeli chodzi o tranzyt gazu. Zaznaczył też, że mamy nadzieję, iż dojdzie do porozumienia między Rosją a Ukrainą w sprawie dostaw gazu do Ukrainy. Ponadto zaznaczył, że Polska niezmiennie wspiera Ukrainę w jej aspiracjach dotyczących UE i NATO.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)