Kwiatkowski: niczego nie ukrywam
Prezes Telewizji Polskiej Robert Kwiatkowski oświadczył przed sejmową komisją śledczą, że nie ukrywał stanu swojej wiedzy na temat afery Rywina. Robert Kwiatkowski powiedział, że odpowiadał w prokuraturze i przed komisją na zadawane pytania i przekazywał w nich swoją pełną wiedzę na temat tej sprawy.
Robert Kwiatkowski utrzymuje, że nie ukrył faktu z rozmowy z członkiem Rady Nadzorczej TVP Bolesławem Sulikiem, podczas której ten miał go poinformować o sprawie korupcyjnej propozycji Lwa Rywina złożonej Agorze. Prezes TVP oświadczył, że nie jest w stanie sobie przypomnieć szczegółów tej rozmowy.
Podczas składania pierwszych zeznań, w drugiej połowie lutego, Kwiatkowski oświadczył, że jest niewinny, nie wysyłał Rywina do Michnika oraz nigdy nie zamierzał prywatyzować programu II TVP. Dodał, że jako prezes TVP był i jest zaangażowany w proces nowelizacji ustawy o rtv, bo to "jego podstawowy obowiązek".
Oświadczył także, że jest zainteresowany wyjaśnieniem całej sprawy m.in. dlatego, że przez niektórych został już oskarżony, a nawet uznany za winnego.
Prezes TVP przedstawił również swą wizję afery Rywina: Rywin chciał zostać prezesem Polsatu; rozmowy z Agorą w tej sprawie się nie konkretyzowały, wymyślił więc wysyłającą go rzekomo "grupę rządzącą", której nie było; być może myślał, że Agora jeszcze nie wie, iż jest kompromis z mediami prywatnymi i sądził, że dlatego zgodzi się na korupcyjną propozycję.
W marcu, po przesłuchaniu Kwiatkowskiego, Zbigniew Ziobro (PiS) wskazywał, że należy rozważyć zawiadomienie prokuratury o podejrzeniu popełnienia przez prezesa TVP przestępstwa fałszywych zeznań. Ziobro podał przykłady, które - jego zdaniem - dają podstawę do podejrzeń, że Kwiatkowski składał fałszywe zeznania.
Jak przypomniał, prezes TVP zeznał m.in., że o domniemanej propozycji korupcyjnej Rywina wobec Agory dowiedział się szczegółowo dopiero z publikacji "Gazety Wyborczej". Tymczasem - jak powiedział poseł PiS - w innym miejscu zeznań, prezes TVP "zmienił zdanie" i przyznał, że wcześniej o sprawie opowiadał mu członek Rady Nadzorczej TVP Bolesław Sulik.
O ponowne przesłuchanie Kwiatkowskiego, właśnie w związku z tymi nieścisłościami, wystąpił przewodniczący komisji Tomasz Nałęcz.