"Kwestie terminu złożenia budżetu powinien rozstrzygnąć Trybunał"
Poseł PO, socjolog prof. Paweł Śpiewak
uważa, że spór o termin zakończenia prac w parlamencie nad
budżetem powinien rozstrzygnąć Trybunał Konstytucyjny.
18.01.2006 | aktual.: 18.01.2006 10:04
W najbliższych tygodniach, wszystko wskazuje na to, że trzeba się udać do Trybunału Konstytucyjnego i rozstrzygnąć jedną podstawową rzecz, tzn. czy termin na rozwiązanie parlamentu to jest koniec stycznia - jak sugeruje nam ostatnio pan prezydent - czy też tak jak poprzednio myślano, czyli 19 lutego. Bez tego rozstrzygnięcia przez Trybunał Konstytucyjny nic się nie może w tej chwili stać - mówił Śpiewak w radiu RMF FM.
Według posła, prezydentowi nie można zostawić prawa ostatecznego interpretowania konstytucji. On nie jest sądem konstytucyjnym; jest stroną i to bardzo polityczną - dodał Śpiewak.
Uważa on, że premier i marszałek Sejmu "albo kłamali, albo działali w złej wierze", informując, że parlament ma czas na uchwalenie budżetu do 19 lutego i będą musieli się z tego wytłumaczyć. W przeciwnym razie narażają się na zarzuty "z charakteru Trybunału Stanu".
Śpiewak powiedział, że to Jan Rokita "odkrył" w ostatni piątek, że termin na złożenie u prezydenta budżetu upływa nie 19 lutego, ale 30 stycznia. Odkrył to jednak nie dlatego, że tak uważnie studiował konstytucję, tylko dostał tzw. cynk z pałacu. Ludzie z kręgu pałacowego, zapewne Andrzej Urbański, wykoncypowali sobie, że być może ten termin jest inny - dodał poseł.
We wtorek wieczorem, po spotkaniu liderów PO z prezydentem, poinformowano, że Lech Kaczyński "skłania się" do takiej interpretacji konstytucji, w myśl której już na przełomie stycznia i lutego mija termin na zakończenie w parlamencie prac nad budżetem. Przekroczenie tego terminu umożliwia prezydentowi rozwiązanie Sejmu.