Kwaśniewski ze "starą gwardią" powalczy o wpływy
W ciągu najbliższych dwóch tygodni były
prezydent Aleksander Kwaśniewski publicznie ogłosi zasady i
formułę swojego powrotu do czynnej polityki - zapowiadają w
rozmowie z "Naszym Dziennikiem" politycy SLD.
Mimo że w politycznych deklaracjach mówi się o "budowie nowej lewicy", to jednak wraz z b. prezydentem do powrotu szykują się jego zaufani współpracownicy, m.in. Andrzej Gdula i Bogusław Kott, a wśród nich również ci, którzy odeszli w atmosferze medialnych skandali: Marek Ungier i Andrzej Kratiuk, twierdzi "Nasz Dziennik".
"Powrót dla dobra lewicy" to populistyczne hasło, jakim w ostatnich dniach obficie szermuje świta Kwaśniewskiego - pisze gazeta. W atmosferze skandalu wywołanego ujawnieniem "taśm Oleksego" postkomuniści potrzebują lidera, który zjednoczy podzieloną lewicę.
"Nasz Dziennik" twierdzi, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni Kwaśniewski publicznie ogłosi, że obejmuje "ster rządów" w marginalnej obecnie koalicji Lewica i Demokraci. Może w tym liczyć na wsparcie dawnych współpracowników zaliczanych do pezetpeerowskiego betonu.
Ostatnie wydarzenia przyspieszyły decyzję Olka. Wcześniej czekał na stosowny moment, nie chcąc ryzykować porażki, a sprawa Oleksego wszystko przyspieszyła. Wojciech Olejniczak nie uratuje lewicy, więc wraca Kwaśniewski - powiedział gazecie informator, do niedawna aktywny działacz władz SLD. Według niego, ustalane są "ostatnie szczegóły" dotyczące udziału Kwaśniewskiego w LiD.
Te informacje potwierdza również pos. Jerzy Szmajdziński, który zdecydowanie wyklucza możliwość tworzenia przez Aleksandra Kwaśniewskiego własnej partii politycznej. I daje do zrozumienia, iż przywództwo Kwaśniewskiego w LiD jest już praktycznie przesądzone. (PAP)