Kwaśniewski: po referendum rząd będzie potrzebował większości
"Po referendum Polska będzie potrzebowała
większości parlamentarnej dla uchwalenia co najmniej reformy
finansów publicznych i budżetu na 2004 rok" - powiedział prezydent Aleksander Kwaśniewski.
26.05.2003 | aktual.: 26.05.2003 18:59
Zdaniem prezydenta, najgorszy scenariusz to taki, gdyby Polska 1 maja 2004 r. wchodziła do Unii Europejskiej bez budżetu. Wtedy trzeba by rozpisywać nowe wybory. Kwaśniewski zaznaczył jednak, że jest przeciwnikiem takiego rozwiązania.
"My potrzebujemy większości dla przeprowadzenia tych programów (reformy finansów publicznych, budżetu na 2004 r.). Nie da się ich przeprowadzić bez większości parlamentarnej. Po referendum albo ta większość będzie potwierdzona w obecnym składzie, albo będą prowadzone rozmowy, aby ją rozszerzyć" - wyjaśnił Kwaśniewski.
Indagowany przez dziennikarzy prezydent powiedział, że nie da się wciągnąć w rozważania na temat ewentualnej dymisji premiera Leszka Millera. "Polska ma rząd, który działa zgodnie z konstytucją. Teraz referendum. Potem najważniejsze będzie przygotowanie Polski do wejścia do Unii Europejskiej" - podkreślił Kwaśniewski. Zaznaczył jednak, że pozostały jeszcze dwa tygodnie do referendum, ale abyśmy się nie spodziewali, że po referendum świat się zacznie na nowo, albo skończy.