Kwaśniewski nie zdąży ułaskawić Sobotki - informuje Ziobro
Nie jestem w stanie przygotować wniosku dotyczącego zasadności ułaskawienia Zbigniewa Sobotki przed terminem zakończenia kadencji Aleksandra Kwaśniewskiego - powiedział minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, o czym poinformowały "Fakty" TVN.
14.12.2005 | aktual.: 14.12.2005 22:37
"W konsekwencji nie mogę również przedstawić akt sprawy" - napisał minister.
Akta procesu, w którym współoskarżonym był były wiceminister SWiA Zbigniew Sobotka dotarły do Ministerstwa Sprawiedliwości w miniony piątek.
Ziobro powiedział, że przygotowanie wniosku dla prezydenta z uzasadnieniem w sprawie ułaskawienia Sobotki jest utrudnione, gdyż nie ma pisemnego uzasadnienia sporządzonego przez sąd II instancji.
Dodał, że jako prokurator generalny musi działać z najwyższą starannością. Zawsze do tej pory w stosowanej praktyce prokurator generalny przekazywał prezydentowi akta sprawy wraz z wnioskiem zawierającym uzasadnienie. Tak też musi być tym razem - powiedział.
Może ułaskawiać czy nie?
Według "Faktów", wniosek z uzasadnieniem powstanie dopiero w styczniu. Oznacza to, że miałby go rozpatrywać nowy prezydent Lech Kaczyński, chyba że Aleksander Kwaśniewski podejmie decyzję bez wniosku ministra sprawiedliwości - podała telewizja.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski 25 listopada - na prośbę samego Zbigniewa Sobotki - wszczął procedurę ułaskawienia wiceszefa MSWiA w rządzie Leszka Millera, skazanego na 3,5 roku więzienia w sprawie tzw. przecieku starachowickiego. Sąd Apelacyjny w Krakowie uznał Sobotkę za winnego ujawnienia tajemnicy państwowej i służbowej, narażenia działających "pod przykryciem" policjantów w trakcie zakupu kontrolowanego broni palnej, amunicji i narkotyków.
Kwaśniewski ma czas na ułaskawienie Sobotki do końca swojej kadencji, czyli do 23 grudnia.
Zdaniem prof. Zbigniewa Hołdy, prawnika z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, prezydent nie może prowadzić procedury ułaskawienia bez otrzymania akt sprawy od prokuratora generalnego, a prokurator nie powinien z tym zwlekać.
W opinii specjalisty od postępowania karnego prof. Piotra Kruszyńskiego w procedurze ułaskawienia przez prezydenta wydanie opinii przez Prokuratora Generalnego nie jest konieczne, jeśli jednak będzie chciał ją sporządzić, prezydent nie może mu tego zabronić, choćby wydłużyłoby to czas procedury. W opinii karnisty, jeśli prezydent dokonałby ułaskawienia przed otrzymaniem akt sprawy od ministra, naruszyłby prawo.
"Akta ważne, ale nie najważniejsze"
Według profesora, KPK nie określa natomiast kwestii terminu, w jakim Prokurator Generalny musi przedstawić prezydentowi akta.
W opinii konstytucjonalisty dr Ryszarda Piotrowskiego, "akta są ważne, ale nie najważniejsze. Najważniejsza jest kompetencja prezydenta do tego, by stosować prawo łaski".
Według karnisty prof. Zbigniewa Ćwiąkalskiego, "decyzja prezydenta będzie ważna i nie będzie nadawała się do ewentualnego podważenia przez kolejnego prezydenta".
Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział na początku grudnia, że oczekuje, że minister sprawiedliwości niezwłocznie przekaże mu akta sprawy b. wiceszefa MSWiA Zbigniewa Sobotki. Twierdził, że o ewentualnym ułaskawieniu zdecyduje dopiero po zapoznaniu się z tymi aktami.
Prokurator krajowy Janusz Kaczmarek informował wówczas, że przesyłanie prezydentowi przez Ministerstwo Sprawiedliwości akt kilku spraw o ułaskawienie trwało w tym roku od miesiąca do półtora miesiąca. Podkreślił, że takie terminy przesyłania dokumentacji stosowała "poprzednia ekipa".