Kwaśniewski: nie dawałem Kulczykowi żadnych pełnomocnictw
Prezydent Aleksander Kwaśniewski oświadczył, że nie udzielał Janowi Kulczykowi ani nikomu innemu żadnych pełnomocnictw w sprawie Rafinerii Gdańskiej. Prezydent podkreślił na konferencji prasowej, że sprawami tymi zajmuje się rząd, a on nie ma na nie wpływu.
14.10.2004 18:00
Aleksander Kwaśniewski uznał za mało wartościową notatkę, z której wynika że biznesmen Jan Kulczyk powoływał się na niego w rozmowie z Władimirem Ałganowem, powiązanym z rosyjskim wywiadem. Prezydent powiedział, że sprawa ta została zgodnie z przepisami wyjaśniona przez właściwe służby. Osoby, które zostały wymienione w tej rozmowie jako biorące łapówki, w tym były minister skarbu Wiesław Kaczmarek, zostały oczyszczone z podejrzeń. Na pytanie, czy wiedział, że Kaczmarek był inwigilowany, prezydent odpowiedział, że wszystkie czynności w tej sprawie były prowadzone zgodnie z prawem.
Prezydent dodał, że rozmawiał później z Janem Kulczykiem i miał do niego pretensje, iż spotkał się z Ałganowem. Tamta rozmowa była w sensie moralnym naganna - powiedział prezydent podkreślając jednak, że z tego, co ustalono, wynika, iż było to tylko spotkanie biznesowe. Wyraził przy tym przekonanie, że do spotkania Kulczyka z Ałganowem doszło przypadkowo. Kwaśniewski dodał, że nie ma szczególnie bliskich kontaktów z Kulczykiem, ale nie zamierza ich unikać.