Kwaśniewski: moralnie jesteśmy zwycięzcami
Jesteśmy w jakimś sensie moralnymi zwycięzcami - tak prezydent Aleksander Kwaśniewski skomentował przegrany przez Polskę spór o wpisanie do preambuły konstytucji europejskiej zapisu o wartościach chrześcijańskich.
Walczyliśmy do końca; jesteśmy w jakimś sensie moralnymi zwycięzcami; wczorajsze słowa papieża też o tym świadczą - powiedział prezydent dziennikarzom. Mogę się tylko dziwić, że takie kraje jak Francja, Włochy, Hiszpania, Austria, czyli też bardzo związane z tradycją chrześcijańską, ustąpiły dużo wcześniej - mówił Kwaśniewski.
Myśmy byli konsekwentni; czynił to rząd lewicowy, co też ma swoje znaczenie - podkreślił prezydent. Jak ktoś dziś dobrze powiedział, chrześcijaństwo da sobie z tym radę - dodał.
Kwaśniewski oświadczył, że konstytucja UE jest potrzebna "i Polsce, i Europie". To jest kompromis, który jest sukcesem zarówno naszym, jak i innych państw członkowskich - dodał. Na tym etapie rozwoju integracji europejskiej Europa potrzebuje takiego dokumentu, który porządkuje wiele spraw i który na pewno za kilka lat będzie podlegał dalszym zmianom; to nie jest biblia, to nie jest dzieło na tysiąclecie - oświadczył.
Według prezydenta, w sprawie podziału głosów udało się nam uzyskać stanowisko satysfakcjonujące, bliskie tej pozycji, którą Polska miała na mocy układu nicejskiego i to jest niewątpliwy sukces premiera, ministra spraw zagranicznych, polskich ekspertów.
Prezydent uważa, że ratyfikowanie konstytucji powinno się odbyć w Polsce w drodze referendum. Uważam, że dobrym pomysłem jest, by to było wraz z wyborami prezydenckimi 2005 r., bo to gwarantuje odpowiednio wysoką frekwencję, a jednocześnie też pokazanie stanowisk kandydatów wobec idei europejskiej - dodał.
Spytany, co powie o pomyśle posłów opozycji, którzy chcą śledztwa w sprawie działań polskiej delegacji na szczycie w Brukseli, Kwaśniewski odparł: "nie mają racji". Poza wszystkim, mówi to ta opozycja, która jest zdecydowanie przeciwna obecności Polski w UE - dodał.
Kwaśniewski wierzy, że "w czwartek będziemy mogli mieć rząd". Jesteśmy po wielu rozmowach; wydaje się, że programowo następuje istotne zbliżenie - oświadczył. Stabilizujemy sytuację w Polsce; dajemy sobie kilka miesięcy co najmniej spokojnej pracy bez ciągłych dyskusji, kiedy mają być wybory i jakie - dodał.
Pytany o nieobecność oficjalnych przedstawicieli państwa na pogrzebie płk. Ryszarda Kuklińskiego, prezydent odparł: Dyskusja o płk. Kuklińskim będzie trwała jeszcze długie lata; jeśli chodzi o ten pogrzeb, to znane stwierdzenie 'Ciszej nad tą trumną' ma swój głęboki sens.