Kwaśniewski: górnicy muszą wysłuchać racji ekonomicznych
Rozumiem frustrację górników. Górnicy muszą z kolei wysłuchać racji ekonomicznych. Jeżeli nie ma na rynku zapotrzebowania na ich produkt tej w wielkości jak do tej pory, to z tego trzeba wyciągnąć wnioski – powiedział prezydent Aleksander Kwaśniewski w audycji „Sygnały Dnia”.
26.09.2003 | aktual.: 26.09.2003 12:25
Sygnały Dnia: Taka sytuacja, panie prezydencie, mamy spór, spór ostry, a strony tego sporu nie mają zamiaru ustąpić, stoją twardo na swoich stanowiskach. I jak wybrnąć z tej sytuacji?
Aleksander Kwaśniewski: Rozmawiać, szukać kompromisu. To dotyczy każdej sprawy.
Sygnały Dnia: Także górnictwa?
Aleksander Kwaśniewski: Także górnictwa.
Sygnały Dnia: Górnicy nie chcą już rozmawiać. Chcą, żeby cofnąć decyzję o zamknięciu czterech kopalń.
Aleksander Kwaśniewski: Myślę, że to jest podejście trudne do zaakceptowania, dlatego że są istotne racje ekonomiczne przemawiające za zamykaniem kopalń, za restrukturyzacją. Górnicy mają również swoje istotne racje, które powinny być przez rząd wysłuchane. To jest obawa o utratę miejsc pracy, o przyszłość własnych rodzin, o przyszłość też miast, w których mieszkają. To są wszystko bardzo trudne tematy, ale których nie da się rozwiązać bez rozmowy, nie da się rozwiązać jedynie uderzając pięścią w stół. Nie ma innego wyjścia. Dlatego rozumiejąc frustrację górników, namawiam do rozmów. Dobrze, że wicepremier Hausner jest na Śląsku. Na pewno jest to człowiek o ogromnej inteligencji, a także wrażliwości, i można z nim rozmawiać. Natomiast górnicy muszą wysłuchać również racji ekonomicznych. Jeżeli nie ma na rynku zapotrzebowania na ich produkt tej w wielkości jak do tej pory, no to z tego trzeba wyciągnąć wnioski.
Sygnały Dnia: Nie wierzą, że nie stracą pracy, panie prezydencie. Nie da się ich nijak przekonać, że tak się nie stanie.
Aleksander Kwaśniewski: Dopóki się nie spróbuje, będzie trudno udowodnić. Natomiast ten program, który rząd przedstawił — z wcześniejszą możliwością przejścia na emeryturę, z przekwalifikowaniami, z wsparciem finansowym dla podejmowania działalności własnej przez górników — wszystko trzeba traktować poważnie. I także dlatego, że nie będziemy pierwszym krajem, który to robił. Tak restrukturyzowano górnictwo we Francji, Niemczech, tak restrukturyzowano hutnictwo choćby w Luksemburgu, co widziałem na własne oczy i o czym, zdaje się, w Polskim Radiu mówiłem. Więc tak to jest. Albo chcemy mieć gospodarkę zdrową, a wtedy rynek, wynik sprzedaży jest kwestią zasadniczą. I tutaj ani rząd tego nie może zmienić, ani górnik tego nie może zmienić. Jest po prostu tak, jak rynek to określa i decyduje.
I wydaje mi się, że wprowadzaniem w błąd jest dzisiaj górników twierdzenie, że za lat kilkanaście z niewiadomych powodów ma zwiększyć się zapotrzebowanie na węgiel, bo nie ma żadnych przesłanek, żeby tak sądzić. Dzisiaj są tańsze źródła energii, tj. ropa i gaz. I przecież to nie jest przypadek, że w Bytomiu, który — jak się mówi — na węglu stoi, gdzie ciepłownie są budowane na gaz, to są decyzje tych samych władz samorządowych, które boleją nad faktem zamykania kopalń. Ale ze względów ekologicznych, ze względów ekonomicznych tak jest po prostu lepiej. Więc nie da się nie spojrzeć prawdzie w oczy, a łatwiej spojrzeć tej prawdzie, jeżeli odbywa się to w atmosferze rozmów, dyskusji, a nie właśnie tego bicia pięścią w stół albo jeszcze gorzej: bicia w szyby.
Sygnały Dnia: No właśnie, taki 11 września w Warszawie może się jeszcze powtórzyć, panie prezydencie. Dzisiaj co prawda górnicy chcą blokować drogi na Górnym Śląsku, ale być może znowu pojawią się w Warszawie i może dojść do takich starć, jakie miały miejsce 11 września.
Aleksander Kwaśniewski: Gdyby takie były plany, to ja bym chciał wyrazić i sprzeciw, i ubolewanie, bo to nie tylko że niczego nie zmienia, to jeszcze bardziej usztywnia stanowiska stron, a także w stosunku do górników buduje społeczną… może niechęć to za duże słowo, ale na pewno krytykę, dlatego że nikt — rozumiejąc wszystkie protesty — jednak nie akceptuje, kiedy niszczone są budynki i kiedy de facto straty są pomnażane, bo tu się nic nie buduje, tu się tylko niszczy. W związku z tym namawiałbym do rozmów. Proszę wykorzystać szansę, jaką jest wizyta wicepremiera i ministra gospodarki Jerzego Hausnera na Śląsku. Trzeba rozmawiać, trzeba szukać rozwiązań i trzeba restrukturyzować. Podkreślam: tego procesu nie ma co ani hamować, ani próbować go szukać, bo każdy rok, każde dwa przeciągnięcia sprawy będzie powodowało jeszcze większe skutki.
Sygnały Dnia: Ceni pan Kazimierza Kutza? Wierzy pan jemu, Ślązakowi, kiedy mówi o Śląsku?
Aleksander Kwaśniewski: Wierzę, kiedy mówi o Śląsku, wierzę, kiedy mówi o duszy śląskiej, wierzę, kiedy zwraca uwagę na różne zaszłości i to, co w głowach Ślązaków się mieści. Natomiast nie uważam go za specjalistę ani od ekonomiki górnictwa, ani od rynku ekonomicznego w ogóle.