Kwaśniewski: chętnie pomogę lewicy
Prezydent Aleksander Kwaśniewski powiedział
w radiowej Trójce, że chętnie pomoże w tworzeniu
"mądrej lewicy", jeśli po wyborach parlamentarnych podjęta
zostanie współpraca różnych środowisk lewicowych.
25.07.2005 | aktual.: 25.07.2005 12:12
Muszę uspokoić wszystkich tych, którzy myślą, że chcę stanąć na czele SLD - mówił Kwaśniewski. Myślę, że współpraca różnych środowisk lewicowych po wyborach będzie koniecznością i mam nadzieję, że będzie podjęta. Jeżeli moja osoba mogłaby być użyteczna jako swoisty patron - ale nie przewodniczący i osoba uwikłana partyjnie - to oczywiście chętnie pomogę - powiedział prezydent. Odniósł się w ten sposób do przytoczonych przez dziennikarkę prowadzącą rozmowę opinii Leszka Millera, Marka Dyducha i Józefa Oleksego, że steruje on kierownictwem SLD, aby po zakończeniu kadencji stanąć na czele nowej lewicy.
Uważam, że w kraju, który szuka harmonii, potrzebna jest mądra, demokratyczna, zorientowana bardzo społecznie lewica. Ona się na naszych oczach tworzy i chętnie temu pomogę - powiedział Kwaśniewski. Dodał, że w przytoczonych wyżej głosach słyszy bardzo wiele rozżalenia, a bardzo niewiele autorefleksji i - choć może to brzydkie słowo - mało autokrytycyzmu.
Kwaśniewski powiedział, że od liderów lewicy oczekiwałby rachunku, zarówno plusów - bo wejście do UE jest niewątpliwie wielkim sukcesem - jak i porażek, czy też klęsk, takich jak ogromny spadek popularności SLD.
Według prezydenta, obecny przewodniczący SLD Wojciech Olejniczak ma czystą kartę, bo to co uczynił dla rolnictwa jest dobre i to jest jego argumentem w dyskusji z jakim rachunkiem wchodzimy w wybory 2005. Na własne oczy widziałem jak ten młody człowiek rozwija się, dojrzewa, jest bardzo odpowiedzialny, kompetentny i ci wszyscy, którzy nie widzą prawdziwej jakości przywództwa Wojciecha Olejniczaka, mylą się - podkreślił Kwaśniewski. Wyraził przekonanie, że zmiana pokoleniowa, która się dokonuje jest wielką szansą dla SLD, bo - to zmiana pokoleniowa dobrej jakości.