Kwadrans o przemocy
Ponad dwustu uczniów zasiadło w czwartek o godz. 11 w auli Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 19 przy ul. Żeromskiego 115 do wypełnienia ankiety o przemocy i narkotykach.
17.10.2003 08:12
Uczniowi nie byli poinformowani, czego będzie dotyczyć ankieta. Część jednak wiedziała, że ZSP przystąpił do akcji "Szkoła z 'Dziennikiem' bez przemocy i narkotyków". Samo wypełnienie kartki zabrało wszystkim kwadrans. Uczniów pilnowało czworo rodziców i tróje nauczycieli. Chodziło o to, aby nikt nie zarzucił szkole, że sugerowała odpowiedzi.
– Taka ankieta to lipa – stwierdził tuż po oddaniu arkusza chłopak w bluzie z kapturem, który nie chciał zdradzić swojego imienia. – Po co mam pisać o narkotykach? Żeby później po szkole chodzili policjanci?
Asia z Olą odpowiedziały szczerze na pytania, ale obie wątpią w sens przeprowadzania takich akcji. – Dopiero, kiedy w szkole doszło do nieszczęścia i ktoś został pobity, zainstalowano kamery na korytarzach – powiedziała Asia.
Paweł z drugiej klasy powiedział nam, że liczy, że nauczyciele wezmą pod uwagę sygnały o zagrożeniach, które zapisał w ankiecie.
– Takie akcje i takie ankiety są potrzebne – tłumaczy Marta Czerwczak z samorządu szkolnego, która wraz z Martą Cygan wzięły na siebie zorganizowanie ankiety. – Tylko w ten sposób można się dowiedzieć, czy przemoc i narkotyki to problem tej szkoły. Dzięki temu można przeciwdziałać.
Jan Bołtuć, wychowawca, obawia się jednak, że w 5-10% ankiet pojawią się nieprawdziwe odpowiedzi. – Uczniowie mogą popisywać się, że brali narkotyki – mówi.
Nasza ankieta zawiera 29 pytań. Wszystkie trafią do specjalnego zespołu Uniwersytetu Łódzkiego, który zanalizuje wyniki i każdej placówce przedstawi wnioski.
(rok)