Kuźnica: papierosy przemycane z katapulty
Prawie połowa udaremnionych przez pograniczników prób przemytu papierosów w pociągach przyjeżdżających z Białorusi do Kuźnicy Białostockiej to paczki z kontrabandą wyrzucane z wagonów, zanim pociąg dojedzie do stacji - wynika ze statystyk Straży Granicznej. Przemytnicy wystrzeliwują nawet papierosy ze specjalnych katapult.
"Na kolejowym przejściu w Kuźnicy Białostockiej zatrzymaliśmy od początku roku przemyt papierosów łącznej wartości 735,5 tys. zł. Tzw. wyrzuty, czyli papierosy znalezione przy torach, były warte 351 tys. zł" - poinformowała rzeczniczka Podlaskiego Oddziału Straży Granicznej w Białymstoku, Anna Wołoszyn-Wrona.
Dodała, że w poniedziałek wieczorem pogranicznicy znaleźli przy torach przed Kuźnicą Białostocką dwie paczki z przemytem, w których było łącznie 1,3 tys. paczek papierosów bez akcyzy, wartych blisko 6 tys. zł.
"Wyrzuty papierosów z pociągu to zjawisko typowe tylko dla Kuźnicy Białostockiej" - podkreśliła Wołoszyn-Wrona. Przemytnicy próbują bowiem wykorzystać oddalenie dworca PKP, gdzie mają miejsce paszportowo-celne odprawy podróżnych od linii granicznej.
To niecałe cztery kilometry torów. Przemytnicy wyrzucają tam przemycone papierosy, na które czekają umówieni odbiorcy.
Funkcjonariusze SG mówią, że uczestnicy tego procederu mają ustalone sposoby porozumiewania się i wskazywania miejsca wyrzutu. Przeważnie działają w nocy. Używają nawet specjalnych katapult, by paczki lądowały możliwie daleko od torów.