Kuźnia Raciborska. Akcja funkcjonariuszy w geście solidarności po tragedii saperów

Śląscy policjanci organizują specjalną akcję w geście solidarności z saperami, którzy ucierpieli w eksplozji w Kuźni Raciborskiej. Funkcjonariusze apelują do całego środowiska mundurowego o honorowe oddawanie krwi.

Kuźnia Raciborska. Akcja funkcjonariuszy w geście solidarności po tragedii saperów
Źródło zdjęć: © East News
Paulina Górnicka

We wtorek w Kuźni Raciborskiej, podczas działań związanych z niewybuchami z czasów II wojny światowej, doszło do eksplozji. Zginęło dwóch saperów, czterech zostało rannych.

W związku z tragedią policjanci z Nieetatowej Grupy Rozpoznania Minersko-Pirotechnicznego z województwa śląskiego będą honorowo oddawać krew dla szpitali, w których leczeni są ranni żołnierze. Są to: Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich, Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 5 w Sosnowcu oraz Górnośląskie Centrum Medyczne Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.

Policjanci zachęcają wszystkich funkcjonariuszy do wzięcia udziału w akcji. Krew, dowolną grupę, można oddać w każdym punkcie krwiodawstwa, wskazując konkretny szpital wraz z dopiskiem "Dla saperów z Gliwic - by inni mogli żyć". Potwierdzenie oddania krwi najlepiej przesłać do jednostki wojskowej w Gliwicach, aby w ten sposób wyrazić swoją solidarność z saperami, którzy ucierpieli w wybuchu w Kuźni Raciborskiej.

Informacja o oddanej krwi jest automatycznie z centrum krwiodawstwa przekazywana do wskazanego szpitala. - Zbiórka ma charakter symboliczny, a krew trafi do różnych osób pilnie jej potrzebujących. Będziemy wdzięczni wszystkim, którzy dołączą się do naszej akcji - mówią organizatorzy akcji.

Kuźnia Raciborska. Udało się dotrzeć do jednego ciała

Zwłoki jednego z saperów zostały już przetransportowane do zakładu medycyny sądowej. W przypadku drugiego - wciąż prowadzone są czynności na miejscu.

Przez długi czas niemożliwe było przeprowadzenie oględzin. Teren musiał wcześniej zostać oczyszczony z pocisków. Śledztwo w sprawie wypadku ma docelowo prowadzić Prokuratura Okręgowa w Warszawie.

Teren, na którym doszło do tragedii był dosłownie usłany pociskami z okresu II wojny światowej. Jak tłumaczyła szefowa Prokuratury Rejonowej Katowice-Południe Bogusława Szczepanek-Siejka, najpierw grupa saperska musi rozminować teren. Dopiero potem będą mogli tam pracować prokurator i żandarmeria.

Źródło: KPP Racibórz

Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (44)