PolskaKurski: ten rząd szafuje bezpieczeństwem Polski

Kurski: ten rząd szafuje bezpieczeństwem Polski

(RadioZet)

Kurski: ten rząd szafuje bezpieczeństwem Polski
Źródło zdjęć: © RadioZet

04.07.2008 | aktual.: 04.07.2008 14:10

Obraz

: A gościem Radia ZET jest Jacek Kurski, który spokojnie sobie nalewa kawę, zdejmuje okulary, witam Monika Olejnik dzień dobry. : Witam panią, witam państwa. : Czy według pana powinna być debata w Sejmie na temat tarczy antyrakietowej? : Wie pani, no to jest taki rodzaj zagadnienia, który jest wykorzystywany propagandowo przez przeciwników tarczy, ale oczywiście, no nigdy debat za mało, więc nie jestem przeciw, aczkolwiek to niczego nie wyjaśni. : Dlatego żebyśmy wyjaśnili sprawą, czy Anna Fotyga szkodziła polskim interesom w Stanach Zjednoczonych, czy nie szkodziła? : Ale pani Anna Fotyga nie nazywa się tarcza antyrakietowa tylko Anna Fotyga. : Powiedziałam. : Więc pani chce rozmawiać, pani chce rozmawiać... : Ale elementem tarczy antyrakietowej jest również... : Anna Fotyga : wizyta Anny Fotygi w Stanach Zjednoczonych, wedle rządu szkodliwa wizyta. : Rząd znalazł sobie jeden skuteczny do tej pory patent na podnoszenie swoich notowań w obliczu oczywistych porażek, to znaczy konfliktowanie się z prezydentem
Lechem Kaczyńskim i jego kancelarią za wszelką cenę, więc sobie rząd wymyślił, że ponieważ pani minister Fotyga ma kiepską prasę, no to jak się zaatakuje minister Fotygą, no to wzrośnie rządowi. No kulą w płot. Przypuszczam, że nikt z nas nie wie, jaki był charakter tej misji, według mojej intuicji było tak, że pani Anna Fotyga raczej ratowała projekt tarczy w obliczu pewnego szafowania tym projektem z powodów sondażowych przez rząd Donalda Tuska. : Ale wie pan, z powodów sondażowych, czy według pana nie jest ważna polska racja stanu, bo mieć tarczę i nic nie mieć za tę tarczę to jest dużo według pana? : Wie pani, ten rząd do tej pory wychodzi z Iraku i też nic za to nie ma, w związku z czym skłonność tego rządu do robienia, do szafowania bezpieczeństwem polskim, interesami Polski to jest bardzo dużo. : Przypomnę, że przez dwa lata były rządy Prawa i Sprawiedliwości i jako żywo nic nie mieliśmy za to, że byliśmy w Iraku, mieliśmy coś za to? : Ale najlepszym dowodem, że rząd Prawa i Sprawiedliwości twardo
stawiał warunki związane z posadowieniem tarczy antyrakietowej w Polsce jest to, że tej tarczy nie było. Bo gdyby było tak, jak mówią niektóre media, czy Platforma, że PiS chciał za friko w ogóle tarczy, jeszcze w ogóle być może za dopłatą, to byśmy już ją dawno mieli. No więc tej tarczy nie mieliśmy, bo stawialiśmy warunki, które były zbyt trudne dla Amerykanów. : Jakie? : Nie wiem, no przecież to jest, zaglądamy przez dziurkę od klucza do pokoju, w którym jest zgaszone światło. : No, ale dlaczego ciągle zaglądamy przez dziurkę od klucza, przecież chyba warto żeby Polacy wiedzieli, co się dzieje za drzwiami. : Sprawy instalacji wojskowych, militarnych to nie są sprawy do powszechnego komentowania, bo są objęte tajemnicą, no niestety. Więc w tej sprawie jest znakomita pożywka dla różnych populistów i oszołomów. : Czyli uważa pan, że jak ktoś chce wiedzieć coś na temat tarczy jest oszołomem? : Nie, broń Boże, no im więcej informacji tym lepiej, natomiast w tej sprawie informacje nikomu niewiele dają. Jeżeli
się zrobi sondaż czy ludzie są za tarczą, to w warunkach pokoju. : Są przeciwko. : To oczywiste, że każdy normalny człowiek w warunkach pokoju będzie przeciwko tarczy, dlatego, że jak ktoś słyszy o instalacjach wojskowych, jakiś technologiach, a jest pokój, no to ludzie tego nie chcą. Tylko, że jak potem przychodzi wojna – wie pani – to często już bywa za późno robienie tarcz antyrakietowych. : Czy Donald Tusk ma wilcze oczy? : No nie wiem, to już chyba dawno udowodniono, stwierdzono, że jednak jakieś ma. : No właśnie, bo znowu powrócił do tego tematu Jarosław Kaczyński, czy prezes coś zauważył nowego, jak pan sądzi? : Nie wiem, nie jestem prezesem, ale były okresy, kiedy rzeczywiście Donald Tusk miewał wilcze oczy, takie mocno nieprzyjemne. : No prezes mówi, że teraz widzi znowu wilcze oczy. : No to jest to ciekawe, ale może to jakieś wakacyjne refleksje. : A jak to się stało, że prezes Kaczyński nie wiedział, co to jest obciach? : No nie wiem. : A słyszał pan o tym, że nie wiedział, co to jest obciach, że
teraz zrozumiał dzięki Internetowi, co to jest obciach. : Wie pani, no byłoby dla mnie wielkim zaszczytem być rzecznikiem Jarosława Kaczyńskiego, osobistym, natomiast nie siedzę w jego głowie, nie wiem dlaczego nie wiedział, co to jest obciach. Słowo dosyć potoczne, ale jednak istniejące od wielu lat w języku polskim. : No właśnie, od ilu lat, może to słowo jest od zawsze, chyba. : No z kilkadziesiąt lat na pewno, od dziecka znałem to słowo. : A jakich słów może jeszcze nie znać Jarosław Kaczyński, skoro nie zna słowa obciach? : Pani Moniko, proszę o poważne pytania. : Dobrze, Ludwik Dorn powiedział wczoraj w TVN24, w „Kropce nad i”, że od siedmiu i pół miesiąca jest zawieszony i że chyba to swoje zawieszenie powinien wpisać do Księgi Guinessa, za co jest zawieszony od siedmiu i pół miesiąca Ludwik Dorn? : Ludwik Dorn ma specjalny typ relacji z Jarosławem Kaczyńskim... : W zawieszeniu. : W zawieszeniu, w związku z czym przeciera szlaki wielomiesięcznego zawieszenia i musi się dogadać z Jarosławem Kaczyńskim.
Ta partia jest ufundowana na autorytecie i charyzmie Jarosława Kaczyńskiego, panowie się znają od trzydziestu paru lat, czy od trzydziestu i musi pogadać z właściwym adresem. : Nie, ale pan, jako poseł Prawa i Sprawiedliwości chciałby żeby się odwiesił, był odwieszony, pewnie chciałby być odwieszony. : Nie wiem czy to jest temat na 4 lipca, godzinę 8.18 w Radiu ZET. : No nie, możemy pójść jeszcze do ambasady amerykańskiej na święto i porozmawiać o tym, co się dzieje z tarczą, może tam więcej się dowiemy. : Nie wiem, chyba mamy sto innych ciekawych tematów, na przykład komisja śledcza i skandaliczne porażki Platformy, które są przykrywane taką pałkarską manierą przewodniczącego, wyłączania mikrofonów, przerywania posiedzeń, odbierania głosu, a pani mnie pyta o Ludwika Dorna, no po co, po co. : Nie, tylko chciałam się dowiedzieć czy według pana powinien być odwieszony i zaraz przejdziemy do pana Czumy, przewodniczącego komisji. : Nie wiem, nie wiem, no powinien pójść i dogadać się z Jarosławem Kaczyńskim, no
ta partia to jest Jarosław Kaczyński. : Czy pan jest dowodem na to, że poseł Czuma nie ma zdolności pedagogicznych? : Ja jestem dowodem na to, że poseł Czuma nie ma elementarnej znajomości ustawy o komisji śledczej, dlatego że nie ma prawa odbierać głosu, może uchylać pytania, natomiast używa pewnych policyjnych metod, opresyjnych, zawsze wtedy, kiedy przychodzi świadek, który kompromituje wersję Platformy Obywatelskiej. Żałuję, że wszystkie media wczoraj naskórkowo zrelacjonowały, że tylko świadek uciekł z komisji, natomiast nie pokazały o co chodzi. : Właśnie, ale jak to jest świadek uciekł, jak to świadek uciekł, nie chciał się zgodzić żeby zostać. : Nie, myśmy mieli jako posłowie opozycji Arkadiusz Mularczyk i ja, pytania jeszcze do świadka, chcieliśmy je zadać, natomiast przewodniczący Czuma widząc, że w oczywisty sposób wygrywamy te przesłuchania, powiedział, że świadek jest wolny. I świadek wziął papiery i tak czmychnął w długą, że... : Ale pan obraża świadka chyba. : Kto obraża świadka? : No pan, że
świadek czmycha, no czmychnął, no skoro mu pozwolono odejść, no to... : Świadek, jak tylko usłyszał, że pan przewodniczący Czuma powiedział, że jest pan wolny, co jest zupełnie bezprawne, bo nie ma prawa bez zgody całej komisji zwalniać świadka z przesłuchania to wziął... : To zrobił fiuuuu... : Wziął papiery pod pachę i w długą tak, że nawet kamery, tak błyskawiczne kamery TVN czy innych... : Dlaczego on tak się spieszył, miał coś do ukrycia ten świadek? : Tak, jego pozycja jest w tej sprawie kompromitująca, dlatego że on zmuszał i wywierał nacisk. : Proszę powiedzieć kim jest ten świadek, bo nie wszyscy... : Pan Pogorzelski to jest taki Engelking Platformy, on jest następcą pana prokuratora Engelkinga, zastępcą prokuratora generalnego, pana ministra Ćwiąkalskiego. : I co? : Otóż, rzecznik dyscypliny badał sprawę, którą bada ta komisja. Czy pani... widzi pani, 30 sekund coś chcę wyjaśnić merytorycznie i już... : No to szybciutko, szybciutko, no i... : Otóż to, co bada komisja badał rzecznik dyscypliny, czy
były naciski, czy PiS tam wstrzymywał realizację zatrzymania Lipca, itd., itd. : Były, no wiadomo, że były. : I otóż okazuje się, że wiadomo, że nie było. : No jak to, no skoro można go było wcześniej zatrzymać, a został zatrzymany później. : No i Kaczmarka wcześniej zatrzymaliśmy i wtedy pani pytała dlaczego metody Stasi, dlaczego... : Ale wyniknęło z tego Kaczmarka dużo. : No dobrze, ale Kaczmarek jest identyczny, jak sprawa Lipca. : Ale gdzie go zatrzymano? : No 30 sierpnia zatrzymaliśmy byłego, zdymisjonowanego ministra rządu Jarosława Kaczyńskiego. : Przepraszam bardzo, czy Janusz Kaczmarek miał zamiar wziąć łapówkę? : By miał takie same zarzuty kryminalne. : Łapówkarskie, jak Lipiec!? : Tłumaczę, że kryminalne, czy pani rozumie, że są ... : Kryminalne!? : Tak. : Kryminalne!? : Tak, przeciek to są zarzuty kryminalne. : Ale chyba jest waga między łapówką, a... : Jedno i drugie ma charakter kryminalny, w związku z czym obaj byli byłymi ministrami rządu Jarosława Kaczyńskiego, obaj mieli z kręgu
podejrzenia kryminalnego i do Kaczmarka weszliśmy, była realizacja i było piekło w mediach, że metody gangsterskie, że PiS nabija sobie punktów itd. W związku z czym prokuratorzy mieli oczywistą traumę, żeby nie zamykać przed wyborami, bo media... : A, traumę. : Tak, bo pani Monika Olejnik i Donald Tusk weźmie ich na języki. : Bo media i media. : Że używają i dlatego się bali. : Aaa i dlatego się bali? Jakie to ciekawe, ale musimy kończyć. : A widzi pani. : No widzę, no widzę. : I otóż ten wczorajszy świadek, pan wiceprokurator, zastępca pana Ćwiąkalskiego dwukrotnie, dwukrotnie naciskał rzeczników dyscypliny, którzy umorzyli sprawę pani Janickiej, stwierdzając, że nie było żadnych nacisków. I tenże pan, Pogorzelski, dwukrotnie wywierał naciski na rzeczników, tego z czasów Ziobry i już nowego, powołanego przez pana Ćwiąkalskiego, którzy uniewinniali Prawo i Sprawiedliwość. : Powiedział pan Jacek Kurski o pani Janickiej, która została nazwana petardą. : Dlatego on uciekał wczoraj, że był bardzo niewygodny dla
Platformy Obywatelskiej. : O pani Janickiej, która została nazwana petardą, pani jest jak petarda. : Petardą, nie. : ...pani jest jak petarda, ktoś tak powiedział, pani jest jak petarda. : Nie, dynamit. : Dynamit? : Tak, ale to przez posła Karpiniuka. : No tak, dziękuję bardzo. : Takiego młodego posła Platformy. : Dziękuję bardzo, nie mówmy o tym. : Słucham? : Jacek Kurski był dzisiaj gościem Radia ZET. : Bardzo mi miło, życzę państwu dobrego dnia i cieszę się, że tak długo do mnie... : Tak, spotkamy się w ambasadzie, dowiemy się o co chodzi z tą tarczą. : Ja nie chodzę, nie chodzę na rauty. : Nie? Ja też chyba nie.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)