Kurski: skandal, że nie uczczono ofiar tragedii na Bałtyku
Lider pomorskiego PiS, poseł Jacek Kurski
zarzucił prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi (PO),
że podczas uroczystości z okazji 10-lecia prezydentury w mieście
nie uczcił on ofiar zatonięcia pogłębiarki na Bałtyku.
18.10.2008 | aktual.: 18.10.2008 21:41
Dekadę sprawowania rządów w Gdańsku Adamowicz celebrował w piątek wieczorem w sali Polskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku. Na uroczystości było ponad tysiąc osób, w tym m.in. Lech Wałęsa, metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź, Aleksander Hall, eurodeputowany Janusz Lewandowski i prezydent Sopotu Jacek Karnowski.
To jest niebywałe, żeby podczas tego rodzaju uroczystości, żeby słowem nie wspomnieć, żeby minutą ciszy czy chwilą skupienia nie połączyć się z tymi, którzy przeżywają tragedię na morzu oraz z ich bliskimi. To jest nie tylko skandal, brak empatii, brak elementarnego szacunku i kultury - powiedział Jacek Kurski.
W piątek rano 8 mil morskich od brzegu na wysokości Gąsek (Zachodniopomorskie) doszło do zatonięcia pogłębiarki, która była holowana z Gdańska do Świnoujścia. Zginęły dwie osoby, a trzy kolejne uważane są za zaginione. Akcja ratunkowa trwała do godzin wieczornych.
Jak podkreślił polityk PiS, w tym czasie gdy na morzu rozgrywała się tragedia, w atmosferze "śmichów-chichów" trwał "wielki jubel" na cześć Adamowicza, prowadzony przez kabareciarza Krzysztofa Skibę.
Jako moralista Jacek Kurski jest równie śmieszny jak satyryk Skiba. Poseł PiS to cyniczny gracz polityczny, który nie wie co to jest moralność. Już wielokrotnie to udowodnił jak choćby znaną sprawą "dziadka z Wehrmachtu" - powiedział rzecznik prasowy prezydenta Gdańska, Antoni Pawlak.
Podczas konferencji prasowej Kurski i towarzyszący mu lokalni działacze PiS zapowiedzieli, że za tydzień przedstawią bilans 10 lat prezydentury Adamowicza w Gdańsku.
O obchodach 10-lecia prezydentury w Gdańsku przez Adamowicza zrobiło się głośno kilka dni temu, kiedy to część gdańskich radnych PO skrytykowała pomysł, aby jubileuszowy koncert był sponsorowany przez Saur Neptun Gdańsk, spółkę-monopolistę, dostarczającą mieszkańcom Gdańska wodę. Mecenat ten krytykowały też pomorskie PiS i SLD.
Ostatecznie Adamowicz wycofał się z finansowania koncertu przez tę spółkę. Salę filharmonii użyczył bezpłatnie marszałek pomorski Jan Kozłowski (PO), który oficjalnie był organizatorem 10-lecia prezydentury Adamowicza; a grupa muzyczna Vita Activa zagrała bez tantiem.