Kurski: sąd wybacza autorom stanu wojennego
Zdaniem posła PiS Jacka Kurskiego,
decyzja sądu o odesłaniu do pionu śledczego IPN aktu oskarżenia za
stan wojenny wpisuje się w "klimat ogólnego wybaczenia".
Zdecydowanie popieramy tutaj działania IPN - zaznaczył były
opozycjonista.
W środę Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł, że akt oskarżenia za stan wojenny z 1981 r. wobec m.in. Wojciecha Jaruzelskiego, Czesława Kiszczaka i Stanisława Kani wróci do pionu śledczego IPN. Instytut zapowiada zażalenie na tę decyzję. Jeśli by się ona utrzymała, oznaczałaby trudną do określenia zwłokę w początku procesu - IPN musiałby bowiem przeprowadzić wiele nowych czynności śledczych.
Na wniosek obrony, m.in. Jaruzelskiego i Kani, sąd zwrócił akt oskarżenia do katowickiego IPN, by uzupełnił "istotne braki" śledztwa. Sąd uznał, że są one na tyle ważne, że ich usunięcie podczas procesu powodowałoby trudności i znaczne opóźnienie przewodu; sąd musiałby zaś wtedy pełnić rolę organu śledczego.
Sędzia Ewa Jethon dodała, że IPN ma wykonać "typowe czynności śledcze". Wymieniła konieczność powołania zespołu biegłych historyków do oceny sytuacji Polski w latach 1980-1981 i realności groźby interwencji ZSRR; zwrócenie się do zagranicznych archiwów (m.in. Rosji i USA) o dokumenty oraz przesłuchanie nowych świadków (m.in. Lecha Wałęsę, ówczesnych - sekretarza KC KPZR Michaiła Gorbaczowa, premier Wlk. Brytanii Margaret Thatcher, kanclerza Niemiec Helmuta Schmidta i doradców prezydentów USA - Zbigniewa Brzezińskiego i Richarda Pipesa).
Odmowa rozpatrywania na tym etapie odpowiedzialności za wprowadzenie stanu wojennego jest niedobra, wpisuje się w taki klimat ogólnego wybaczenia, jaki w Polsce panuje (...) przekreślenia jakichkolwiek rozliczeń - powiedział Kurski, pytany o sprawę na konferencji prasowej w Sejmie.
Winni za wprowadzenie stanu wojennego powinni być osądzeni, podobnie jak winni masakry w grudniu 1970 roku -oświadczył poseł.