Kurski: sąd nie zakwestionował istoty zarzutu
Poseł PiS Jacek Kurski odnosząc się do werdyktu sądu, który uznał zatrzymanie b. szefa MSWiA Janusza Kaczmarka za bezzasadne i nieprawidłowe ocenił, że sąd zakwestionował szczegół, a nie istotę zarzutu. W opinii Kurskiego tego rodzaju orzeczenia nie wzmacniają dyscypliny aparatu państwowego w przedmiocie ścigania korupcji.
Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa zbadał zażalenie Kaczmarka w sprawie decyzji prokuratury o jego zatrzymaniu. Uznał je za bezzasadne i nieprawidłowe. Nie oznacza to, że same zarzuty wobec niego były niezasadne.
Jak powiedział Kurski, sąd zakwestionował wyłącznie sposób zatrzymania Kaczmarka, a nie zarzuty - powiedział poseł dziennikarzom w Sejmie.
Naród nie wybiera sądów, wybiera partie - zaznaczył. Wybrał PiS i walkę z korupcją. Uchybienia proceduralne w żadnym wypadku nie mogą przekreślić naszej determinacji oraz woli walki z korupcją, co czasem skutkuje takim sposobem zatrzymania. To nie musi się podobać sędziom, ale ma się podobać społeczeństwu - podkreślił Kurski.
Jak dodał poseł, na pewno tego rodzaju orzeczenia sądu nie wzmacniają dyscypliny aparatu państwowego w przedmiocie ścigania korupcji. Korupcja jest taką plagą, że trzeba stosować najbardziej twarde metody, żeby rozpalonym żelazem taką plagę wypalić - ocenił.
Według Kurskiego, teraz sąd i niektóre media będą czynić z faktu formy doprowadzenia do przesłuchania Kaczmarka, podstawę do zakwestionowania faktu samego przesłuchania.
Człowiek dopuścił się najprawdopodobniej przecieku i przy tej randze zarzutu, w kajdankach, czy bez, został zatrzymany, nie ma to żadnego znaczenia- podkreślił poseł.
Cała Polska widziała ministra MSWiA, który kłamie, który jest chłopcem na posyłki oligarchy na 40 piętrze luksusowego hotelu, istniały więc podstawy żeby doprowadzić go we właściwy sposób na przesłuchanie - ocenił Kurski.