Kurski ostro o PiS: zmierza w kierunku Korei Północnej
Jacek Kurski na przedostatnim posiedzeniu Komitetu Politycznego PiS porównał tę partię do Korei Północnej - informuje tygodnik "Wprost" - Nie wypieram się tego. Sytuacja w partii jest taka, że skojarzenia nasuwają się same - przyznał eurodeputowany.
05.11.2011 | aktual.: 07.11.2011 10:26
Słowa Kurskiego były reakcją na wywód Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS stwierdził m.in., że nikt nie blokuje debaty wewnątrz partii. Przypomniał też, że jedno z ostatnich posiedzeń komitetu politycznego było w całości poświęcone rozliczeniu ostatniej kampanii wyborczej.
Kurski w odpowiedzi odwołał się do ostatniego posiedzenia klubu parlamentarnego PiS. - Jeśli demokracja ma wyglądać tak, że prezes nie udziela nikomu głosu i przetrzymuje mikrofon, to znaczy, że zmierzamy w kierunku Korei Północnej - stwierdził.
Sam Kurski nie wypiera się tych słów. - Koledzy nie konfabulują, rzeczywiście powiedziałem coś o Korei Północnej półżartem. Ale te skojarzenia nasuwają się same. Na posiedzeniu klubu prezes nie udzielił nikomu głosu, przetrzymywał mikrofon, nie dopuścił ludzi do komisji skrutacyjnej, w sposób problematyczny liczył głosy podczas głosowania i kazał posłom podpisywać deklaracje lojalności. To parodia demokracji - przekonywał eurodeputowany w rozmowie z tygodnikiem "Wprost".
W piątek wieczorem Komitet polityczny PiS podjął decyzję wykluczenia panów Zbigniewa Ziobrę, Jacka Kurskiego i Tadeusza Cymańskiego. Chwilę potem Zbigniew Ziobro wyszedł do dziennikarzy z krótkim komunikatem: - To bardzo zła decyzja - powiedział. Jacek Kurski powiedział z kolei, że zostali bardzo niesprawiedliwie potraktowani.